O RUCHU
RODAKpress - head
FENIKS
DOLACZ I TY
HOME - button
W Chinach bez zmian - wizyta wiceprzewodniczącego Parlamentu UE w Państwie Środka - Hanna Shen

 

 

 

 

 

 


W Chinach bez zmian - wizyta wiceprzewodniczącego Parlamentu UE w Państwie Środka

Pod koniec maja wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Edward McMillan Scott wybrał się z trzydniową wizytą do Chin. Na konferencji prasowej w Hongkong'u 24 maja McMillan stwierdził, że komunistyczny reżim w Chinach w niczym się nie zmienił w ciągu ostanich 10 lat; nadal jest "brutalny i nieludzki i bezwględnie bezcześci prawa człowieka".

W 1996 roku Parlament Europejski powierzył Edwardowi McMillan-Scott zadanie zbadania stosunków dyplomatycznych i opracowań na temat strategicznych relacji pomiędzy Parlamentem, a Komunistyczną Partią Chin Ludowych (KPChL). Po 10 latach McMillan powrócił do Chin i ze zdumieniem stwierdził, że zastał ten sam komunistyczny reżim. W dalszym ciągu jest to "system pełen okrucieństwa, despotyzmu i fanatyzmu. Nie ma wolności słowa, wolność prasy jest ograniczona, a ludność pozbawiona jest wolności religijnej."

Jako katolik MacMillan czuł sie przygnębiony słuchając na potajemnie zorganizowanych spotkaniach, min. w Pekinie, relacji wyznawców różnych grup religijnych na temat prześladowań jakich doświadczają wierzący w Państwie Środka. "Kiedy opowiadali mi to co doświadczyli, było mi bardzo, bardzo żal, nie tylko ich, ale każdego w Chinach, kto przynależy do religii prześladowanych przez reżim w Chinach " . Według McMillana prawa człowieka poprostu nie istnieją w Chinach. Władze komunistyczne nie zezwalają na powstanie żadnych ruchów i organizacji poza strukturami partii komunistycznej. Jako bardzo ważne McMillan uznał akcje składania legitymacji partyjnych przez członków KPChL (do tej pory ponad 10 mln członków wystąpiło z partii). "Mam nadzieję, że wszyscy członkowie KPChL podrą swoje legitymacje jak tylko uświadamią sobie prawdę" .

Wiceprzewodniczący Parlamentu UE zauważył, że należy podejmować roztropne, ale dobrze zorganizowane i bezpośrednie akcje wspierające nielegalnie zatrzymanych i więzionych w Chinach, aby dać do zrozumienia władzom chińskim, że ich występki nie będą tolerowane.

'Myślę, że my wszyscy potrzebujemy więcej informacji na temat sytuacji w Chinach. Przed Olimpiadą 2008 roku w Pekinie światowe organizacje broniące praw człowieka powinny zjednoczyć się i skoncentrować swoje działania na poczynaniach komunistycznego reżimu, bo przecież jest to największa i najbardziej zajadła dyktatura na świecie."

Wizyta Edward McMillan Scotta w Chinach i jego kometarz na konferencji prasowej bardzo pozytywnie odebrali walczący o prawa człowieka w Chinach, a wśród nich prawnik Gao Zhisheng. Gao bronił w procesach prześladowanych za poglądy min. religjne, za co on sam i jego rodzina spotykają się min. z grożbami nawet śmierci. Mimo, że chińska policja nie dopuściła do spotkania McMillana Scotta z Gao (upozorowano wypadek na drodze jaką Gao jechał na spotkanie) , ten drugi wyraził uznanie dla wiceprzewodniczącego Parlamentu UE. "Nie tylko Chińczycy objęci są strachem przed brutalnym terrorem Komunistycznej Partii Chin Ludowych. Proszę wybaczcie mi szczerość, ale ten sam rodzaj strachu widzimy u wielu zagranicznych polityków. Edward jest jednak inny. W jego postawie widzę triumf człowieczeństwa", skomentował Gao Zhisheng.

Hanna Shen, Tajpej

02. 06. 2006r.
RODAKpress

Pekin karci "patriotycznych katolików"

Chiński rząd zażądał od podporządkowanego sobie Stowarzyszenia Patriotycznego Katolików Chińskich, by nie wyświęcało kolejnych biskupów bez zgody Stolicy Apostolskiej. Informację tę podał ksiądz kardynał Joseph Zen Ze-kiun, który 31 maja br. objął w Rzymie swój kościół tytularny.
W maju bez papieskiej aprobaty zostało wyświęconych w Chinach kilku biskupów. Stolica Apostolska zdecydowanie potępiła ten akt i nazwała go "poważnym pogwałceniem wolności religijnej". Chiński duchowny podkreślił, że jeżeli stowarzyszenie nie posłucha i dojdzie do kolejnych święceń wbrew woli Watykanu, będzie to oznaczało natychmiastowe zerwanie wszelkich negocjacji między Stolicą Apostolską a Pekinem. Do tego nie chce dopuścić komunistyczny rząd, któremu zależy na dobrych relacjach z Zachodem.
Ksiądz kardynał Zen Ze-kiun wskazał, że Stowarzyszenie Patriotyczne podżega do nienawiści między chińskim rządem a Watykanem, jednak - jak dodał - "w ten sposób niszczy samo siebie". Członkowie stowarzyszenia zdają sobie sprawę, że jeśli dojdzie do porozumienia ze Stolicą Apostolską straci ono prawo bytu.
Wyniesiony do godności kardynalskiej przez Benedykta XVI hierarcha wyraził nadzieję, że Ojciec Święty przybędzie z pielgrzymką do Chin. - Nie wiem, czy rząd na to pozwoli. Jednak jeśli dalej trwać będzie ta nienormalna sytuacja, to komuniści nie tyle odniosą zwycięstwo, ile sami siebie zniszczą - mówił ksiądz kardynał Zen Ze-kiun. Obejmując kościół tytularny w Rzymie, podkreślił zarazem, że reprezentuje "wielki naród chiński, który wciąż cierpi z powodu swej wiary".
KWM, RW

03. 06. 2006r.
Nasz Dziennik

 

 

 
RUCH RODAKÓW : O Ruchu Dolacz i Ty
RODAKpress : Aktualnosci w RR Nasze drogi
COPYRIGHT: RODAKnet
NASZE DROGI - button AKTUALNOŒCI W RR NAPISZ DO NAS