Marsz na Syberię
Osnuta pajęczyną czasu dusza polskiej Syberii
Ukryta głęboko w sercach Polaków Syberia jest miejscem niedobrowolnego osadnictwa, śpiącą ziemią, dziewiczym, dalekim białym i nieokiełznanym terenem, który Rosjanie według własnej woli i widzimisię używali jako miejsce przymusowego zesłania nieszczęśników różnych narodowości, głównie Polaków. By ująć rzecz geograficznie, to obrszar tzw. Syberii jest umowną nazwą olbrzymiego obszaru rozpościerającego się na wschód od Uralu i Morza Kaspijskiego, na północy od Chin, a na południu od Oceanu Lodowatego. W gruncie rzeczy w rosyjskim pojmowaniu sprawy przez wieki Syberia była gigantycznym ugorem, po macoszemu traktowanym szmatem zdobycznej ziemi, w której wolnomyślący ludzie znaleźć mogli tylko głównie kaźnię i udrekę. Syberia stała się Polakom tak "bliska", że w języku potocznym na przymusowe wywczasy wyjeżdżało się nie na Syberię, ale na Syb i r , była to raczej zsyłka niż zesłanie, pito częsciej kipiatok niż wrzątek, czytaj nie zawsze czystą wodę z rostopionego lodu i śniegu. Polacy chyba byli jednymi z pierwszych, którzy mimo wszystko, pokochali ten piękny dziewiczy kraj i jego unikalną przyrodę. To przede wszystkim Polacy przyczynili się do uczłowieczenia tej ziemi, bo to tu wsiąkały przez wieki ich krew, pot i łzy. Siłą m.in. polskich umysłów, mięśni i barków Syberia dźwigała się na wyższy poziom cywilizacyjny. Pracowali dla niej, gdyż innego sensownego sposobu przetrwania nie mogli znaleźć. Zazwyczaj polscy zesłańcy stanowili na rosyjskim tle element lepiej wykształcony i rozwinięty cywilizacyjnie, i dlatego też władze carskie niejednokrotnie wykorzystywały ich jako pionierów kolonizacji podbitych przez Rosję terytoriów. Nie do przecenienia jest także wkład jaki wnieśli w badania naukowe tych ziem. Kiedy zaś za Uralem wybuchło powstanie więźniów, to głównymi buntowszczikami i organizatorami byli znowu Polacy.
Sybir dla wielu stał się grobem, a ziemia taka nie jest już obcą, gdyż spoczywają w niej polskie kości. Podobnie rozumował filmowy Kazimierz Pawlak w czasie odwiedzin polskich cmentarzy w Chicago. Z czasem życie bowiem przydało Polakom nowych "syberii" - uciekali przed prześladowaniami, za chlebem i w poszukiwaniu godniejszego życia: do Brazylii, Argentyny, Australii i Stanów Zjednoczonych Ameryki. Jednakże, tylko w oryginalnym Sybirze mało kiedy udało się im zbudować godne życie. Sybir , choć w dużej częsci kolonizowany przez polski materiał ludzki, pozostał dla wielu do dnia dzisiejszego nieludzką ziemią. Tak właśnie zatytułował swoją książkę świadek żołnierskiej tułaczki w Związku Sowieckim, Józef Czapski. 1 O Sybirze nigdy nie zapomnimy tak długo jak będziemy mieli wolę czytać pamiętniki zesłańców, których przodkowie pozostawili nam olbrzymia ilość. W sukurs tym świadectwom czasu z pierwszej ręki przychodzi bogata poezja, literatura i sztuka okresu Romantyzmu. W tym słowie pisanym i w obrazach jest zaklęta nasza narodowa dusza. Osnuta pajęczynami czasu, obwinięta onucami rosyjskich i sowieckich zaborców, czeka na głos wawelskiego dzwonu. W spuściźnie kulturalnej dawnych Polaków odnajdziemy prawdę o sobie. Oni nawet w najcięższych czasach nie bali się śnić o wielkości. Nigdy nie zapomnieli skąd przybyli. Czytając nie możemy nie zadać sobie kilku pytań? Czy my aby napewno dziś ciągle jesteśmy tymi samymi Polakami, bo przecież pokolenia okupantów pracowały nad tym byśmy nimi być przestali? Czy coś w nas jeszcze zostało z dawnych lat? Czy słowa umęczonego zesłańca z XIX wieku mogą jeszcze poruszyć, obudzić nasze zaflegmione umysły i oziębłe serca kształtowane od lat przez cudzoziemszczyznę? Czy śmierć Prezydenta Rzeczpospolitej oraz elity polskiego narodu boli nas dogłębnie? Czy obawiamy się o przyszłość naszej Ojczyzny? Jeśli tak, to Polska się odrodzi. Jeśli nie, to biada nam, rozdziobią nas kruki i wrony. Nie łudźmy się, obecna III RP nie stała się niepodległym państwem w momencie od anonsu Joanny Szczepkowskiej, która z radością obwieściła nam w TV, że w 1989 skończył się komunizm. Wszyscy się z tego faktu bardzo cieszyliśmy, ale czyżby on napewno się skończył, a może się tylko przepoczwarzył w dużo większego, obrzydliwego robaka, który teraz drąży i tak już zbolałe ciało Rzeczpospolitej. Czy Polska jest napewno niepodległa? Giną przeciez ludzie w jej niepodległość zaangażowani. Nad Rzeczpospolitą kłębią się czarne chmury obcych agentur szpiegowskich. Gdzie jest nasze państwo? Gdzie jest nasz rząd? Pytam! Gdzie?
Powrót niepodległej Polski w roku 1918 był olbrzymią radością dla ówczesnych pokoleń starszych i młodszych Polaków, ale był też smutkiem dla tych wszystkich pozostałych, którzy wbrew XIX-wiecznym hasłom polskich zrywów narodowych wzywających do odzyskania całości terytorium I Rzeczpospolitej, znaleźli się wbrew swej woli poza granicami Ojczyzny. Niemniej w II Rzeczpospolitej nie zabrakło refleksji na temat polskiej drogi do niepodległości, pamiętano też o Syberii jako miejscu każni kilku generacji Polaków. Był to okres, kiedy żyli jeszcze zesłańcy z okresu Powstania Styczniowego 1863-64 roku. Czczono ich pamięć. Sybirakiem był Marszałek Piłsudski, a także jego brat - Bronisław, którzy znaleźli się tam z podejrzenia o udział w zamachu na życie cara Aleksandra II. Zyli tez Bendedykt Dybowski, Waclaw Sieroszewski i wielu innych. Należy jednak pamiętać, że pięcioletni pobyt Piłsudskiego na Syberii był przymusowym osiedleniem, a nie katorgą. Jak podaje Wacław Jędrzejewicz, Piłsudski odbył siedmiomiesięczną podróż najpierw do Kiereńska, gdzie przebywał dwa i pół roku. 2 Jako osiedleniec nie miał on obowiązku pracy, ale otrzymywał od rządu 10 rubli mięsiecznie, nie miał tylko prawa oddalania się od miejsca zesłania bez pozwolenia władzy. Praktyczniie prowadził bardzo swodobodne życie towarzyskie - włóczył się po tajdze, pływał w Lenie i dorabiał sobie na życie jako pisarz kancelaryjny. Z pewnościa dla 20-letniego młodzieńca rozstanie z Ojczyzną było wystarczająco uciążliwą karą, ale nie była to katorga, na która byli skazani pierwotnie spotkani w Kiereńsku Stanisław Landy (1855-1915) i Wacław Sieroszewski (1858-1945). Obu panom 12 lat katorgi zamieniono póżniej na osiedlenie. Tak czy owak gama osobistych przeżyc, która towarzyszyła polskim zesłańcom -jak pisał Mariusz Chrostek- musiała być olbrzymia: "od tęsknoty, rezygnacji, poprzez nudę, zobojętnienie, do nadziei, poszukiwania sensu w codziennej pracy, a nawet do patriotycznych uniesień; od samotności, zagubienia, poczucia poniżenia, przez drażliwość, obłąkanie, samobójstwa, do stanu spokoju, wewnętrznej równowagi, pogody ducha na co dzień." 3
Na przykład, wątły Piłsudski za wstawiennictwem Landego doznał łaski przeniesienia w "cieplejsze" okolice - do Tunki k/Irkutska, gdzie - jak pisze Jędrzejewicz - "miał wiele swobody, często chodził czy jeździł z przyjaciółmi na polowania, rąbał z nimi drzewo w lesie, które sprzedawał na opał, grał w winta, bardzo nieudolnie gospodarował w swym mieszkaniu i dużo czytał, w tym rosyjską literaturę poltyczną (Bakunin, Czeryszewskij, Pisarew, Ławrow i inni)". 4
Na Syberii Piłsudski zetknął się z polską inteligencją ciągle rozprawiającą o szansach na niepodległość. Wśród nich spotkał proletariatczyków dr Michała Mancewicza i Stefana Juszczyńskiego, a także Bronisława Szwarce (1834-1904) - członka Centralnego Komitetu Narodowego z 1863 roku, który został aresztowany jeszcze przed wybuchem powstania. Spotkał też Piłsudski na Syberii swą pierwszą miłość, Leonardę, i to tu właśnie cyganka miała mu powiedzieć prorocze słowa - cariom budiesz , i uciekła z przestrachu.
Syberia, to miejsce w historii Polski straszne, ale i magiczne. To tam czytano wieszczów, i to tam kiełkowaly myśli dalszej walki o niepodległość. Nowi skazańcy-przybysze, najlepsi synowie i córki polskiej ziemi, zarażali bakcylem wolności zniewolonych Rosjan. Już w dalekiej przeszłości nie jeden rosyjski bojar miewał sny o wolności, którą szlachta Rzeczpospolitej miała zagwarantowaną królewską pieczęcią. Wielu zazdrościło Polakom splendoru ich narodowego stroju i towarzyskiej ogłady, stąd w XVII wieku moda polska miała w Moskwie spore wzięcie. Jednakże moskalskie samodzerżawie najbardziej obawiało się niczym nieskrępowanego stylu myślenia sarmackich Polaków, który mógłby zainfekować poddańczy styl Moskali ugruntowany jeszcze za czasów panowania mongolskiego nad ziemiami moskiewskimi. Polaków izolowano wysyłając ich tak daleko na wschód od ośrodków władzy jak tylko to było możliwe. Chyba najwcześniej zesłano na Syberię rycerzy Stefana Batorego, a potem kolej przyszła na więźniów okresu Dymitriad, ale wysyłano też na Syberię zwolenników króla Stanisława Leszczyńskiego, gdyż to August Sas był pupilkiem Rosjan. 5 Ciekawostką dużego formatu są losy niejakiego Adama Kamieńskiego, który w okresie wojen polsko-rosyjskich 1660 roku został wzięty do niewoli, który jako zesłaniec stał się "turystą", a wędrując zwiedził Jakuck, Tobolsk, Jenisejsk i Ust'-Kut. Plonem tej "krajoznawczej wycieczki" był napisany w 1672, zaraz po zwolnieniu, pamiętnik Dyaryusz więzienia moskiewskiego, miast i miejsc . Jak do tej pory nie odnaleziono starszego opisu Syberii w języku polskim niż ten właśnie pamiętnik. Wcześniej, bo w roku 1632, nijaki Pleszewski zapuscil sie z Kozakami az do gornego brzegu Angary i pobral nawet jasak od tamtejszych plemion tunguskich. Jeśli o wyobraźnię chodzi to wszystkich pobił na głowę, no może z wyjątkiem Polaka nazwiskiem... Krzysztof Kolumb (wierzę Rossie!), zesłaniec polski Nicefor Czernichowski, który nie tylko usunął z urzędu carskiego wojewodę, ale w zniszczonym grodzie Ałbazin, zbudował drewnianą twierdzę, którą następnie uczynił na pewien czas centrum swego księstwa o nazwie Jaxa. Ponoć chronił miejscową ludność rolniczą przed carską władzą oraz Tunguzami, z których ściągał daninę w futrach. Zanim uległ przeważającym siłom Moskali, prowadził korespondencję dyplomatyczną w języku polskim z Rosją i Chinami. Polak ma zawsze fantazje! Nie zapominajmy o innym Polaku, ktory niemalże w tym samym czasie ze zdobycznej tureckiej kawy otworzył w Wiedniu pierwszą w Europie kawiarnię.
Ładne ponad 10 000 Polaków powędrowało na Sybir w czasie konfederacji barskej roku 1768. Insurekcja kościuszkowska oraz III rozbiór Polski, to następni zesłańcy. Upadek powstania listopadowego ma także swój syberyjski epilog -kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy polskich wcielono do armii carskiej i wysłano na Daleki Wschód i na Syberię. Wysoki to koszt jeśli dodać potepiąjacą "buntowników" encyklikę papieża "Cum primum" z 1832, konfiskaty majątków oraz wyjazd z Polski do Europy Zachodniej ok. 11 000 tysięcy najbardziej patriotycznych umysłów. Po powstaniu styczniowym zesłano na Syberię co najmnej 200 000 Polaków oraz skonfiskowano okolo 1600 majątków ziemskich. Wojna polsko-radziecka 1920 roku dała Rosji następne zastępy Sybiraków. Nie należy jednak zapomnieć o losie 800 000 Polaków odciętych od Polski na zawsze po traktacie ryskim 28 marca 1918, ich los to w dużym procencie Sybir.
Najwiekszą golgotę na nieludzkiej ziemi przeszli Polacy ze wschodnich i południowo-wschodnuich obszarów II Rzeczpospolitej: dla wielu Katyń, Ostaszkowo, Starobielsk, Miednoje, Łubianka, i wiele innych miejsc kaźni, ale to jeszcze nie Syberia, to jeszcze nie Kołyma, ale część programu rosyjskiego ludobójstwa. Do tego dodać trzeba gehennę Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej z rąk siepaczy z UPA i OUN. Z "Innego świata" Gustawa Herlinga-Grudzińskiego możemy zdobyć wyobrażenie o golgocie polskiej ludności na wschodzie - głód, chłód, izolacja, poniewierka, wszy, upokorzenia, choroby, śmierć. 6 Szczegółowe dane zawiera praca "Deportacje i przemieszczenia ludności polskiej wgłąb ZSRR 1939-1945". 7 Świat dowiedział się też odrobinkę o polskich losach z filmu Petera Weira "Niepokonany" (The Way Back) z roku 2010. Odnosimy wrażenie, że Polak na Syberii nigdy nie zapomina o Polsce choć droga do domu daleka.
Ciekawie jest spojrzeć na Sybir przez pryzmat ludzkich życiorysów bowiem same liczby są ogromne, a skala wywózek przygnębiająca. Rosyjska determinacja w porywaniu i wywożeniu nie tylko zwykłych obywateli czy żołnierzy-powstańców, ale także senatorów i członków rządu wgłąb Rosji nie tylko świadczy o uciążliwości rosyjskiego sąsiedztwa, ale i o barbarzyństwie wywożących. Takim aktem najbliższym naszych czasów było porwanie przez NKWD 16 przedstawicieli Polskiego Państwa Podziemnego z Pruszkowa 27 marca 1945 roku. Rosyjska wytrwałość w niszczeniu polskiego państwa unaocznia nam również nasze, polskie prawa do odszkodowań i zadośćuczynienia krzywdom. Jako wzorzec Rosja powinna przyjąć niemieckie normy odszkodowań dla Żydów i państwa Izrael, tyle że skala powinna być dużo większa. Ponieważ Polacy byli głównymi "kolonistami" (wbrew własnej woli!) na tym olbrzymim rosyjskim obszarze, mają więc moralne prawo do współwłasności tego zbyt dużego jak na rosyjskie możliwości cywilzacyjne obszaru.
Chyba żaden Polak nie ma więcej praw do Syberii niż Benedykt Tadeusz Dybowski herbu Nałęcz (1833-1930). 8 Człowiek, który nieomal nie stracił życia w wieku lat trzydziestu, dopracował się jednak bardzo barwnego życiorysu, zmarł w niepodległej już Polsce, we Lwowie, w wieku 97 lat. Skazany na śmierć za udział w Powstaniu Styczniowym cudem nie został powieszony w X Pawilonie Cytadeli Warszawskiej. Doznał jednak łaski i zamianę tej kary na 12 lat katorgi na Syberii. Wstawili się za nim niemieccy zoolodzy oraz sam Otto Bismarck. Prace badawcze Dybowskiego, oraz jego współpracownika - Wiktora Godlewskiego, prowadzone we wschodniej Syberii po raz pierwszy dowiodły znaczących różnic między fauną Syberii wschodniej i zachodniej. Punktem zwrotnym było otrzymane dwa lata później pozwolenie na osiedlenie we wsi Kułtuku nad jeziorem bajkalskim, gdzie przy 40-stopniowym mrozie, z pomocą własnoręcznie sporządzonych narzędzi obaj panowie Polacy odkryli olbrzymią rozmaitość gatunków fauny tego jeziora, które uważane było dotąd za ubogie pod względem faunistycznym. Nauka światowa nie miała do tej pory pojęcia o istnieniu tak wielu form zwierzęcych, które Dybowski pospołu z Godlewskim odkrył, opisał i zbadał; w sumie 116 nowych gatunków skorupiaków z rzędu obunogów i 6 nowych gatunków ryb. Jego prace kontynuował brat Władysław, który opisał dalsze 88 gatunków mięczaków i 9 gatunków gąbek. Dalsze badania kontynuowali profesorowie: Grube z Berlina, Józef Nusbaum ze Lwowa, Roman Gutwiński z Krakowa. Rosja może dziś posiadać wiedzę o Bajkale, o której nie mogłaby nawet wtedy marzyć.
Życie Dybowskiego jest dziś dla nas prawdziwym skarbcem wskazań na lepsza przyszłość, kreślonych miłością Ojczyzny, poświęceniem naukowym i bardzo wysoką ogólnoludzką etyką, którą on sam zawsze utrzymywał na najwyższym poziomie.
Tylko przez prezentację liczb i całej plejady wybitnych nazwisk będziemy w stanie posiąść bezmiar polskiego cierpienia, ale i polskiego zaangażowania, w fenomen jakim w naszej histori była Syberia. Bez przeszłości nie ma teraźniejszości, ani przyszłości. Narody bez historii są zamieniane na rosyjsko-pruskie wołki (wolfy), którym pozostaje tylko wycie na puszczy.
Następnym zesłańcem z okresu jeszcze przed powstaniem styczniowym był Apollo Korzeniowski, pisarz i ojciec jednego z największych pisarzy literatury angielskiej, Josepha Conrada. Za udział w spisku trafił on w 1862 roku do X Pawilonu, a potem został wywieziony do Wołogdy skąd pisał: "Jestem chory na nostalgię - zwierzał się w jednym z listów do Zagórskich. - Nie uwierzycie, jakie to męczące, ale wykurować się nie pragnę. Wolę na nią umrzeć." 9 Wrócil, zwolniony ze względu na zły stan zdrowia, w roku 1867 i osiadł najpierw we Lwowie, a potem w Krakowie. Korzeniowski napisał na zesłaniu m.in. pamiętnik p.t. "Polska i Moskwa".
Daleko w głębi Rosji Polacy zawsze mieli świadomość, że są przybyszami z lepszego, bardziej cywilizowanegoo świata. Skazany w 1838 roku za sprawę Szymona Konarskiego Jerzy Brynk donosił pułkownikostwu Bielińskim, o swoich codziennych zmaganiach z zyciem na Sybirze, o niedoli, ktorej codzennie musi stawiac czola wraz z innymi zeslancami: "paskudne jadło" i "głupie towarzystwo" miejscowych. Pisal o tym jak zewnęętrznie coraz bardziej zmienia się, ale nie przyzwyczaja: "'Już ósmy rok tu jestem, a ile razy zdarzy mi się pić ich herbatę ceglaną, tyle razy muszę przechorować."" 10
Nie brakło na Sybirze poetów, których szczególnie dotkliwie pożerała tęsknota za najbliższymi i za krajem. W pełnych smutku lirykach Edward Żeligowski zapytywał listek pędzony wichrem "'z zachodniej strony":
Czy z ogrodowej może alei
Niesiesz mi wieści od mojej matki?
Może mi powiesz o ojcu starym,
O przyjaciołach, braciach, o siostrze...
Mów, ja zrozumiem -- ja słuch wyostrzę. 11
Na Syberię trafiali często ludzie wybitni oraz gorący patrioci nie szczędzący swych talentów, a nawet życia, Ojczyźnie. Takim człowiekiem był, bez wątpienia, Stanisław Aleksandrowicz (1817-1888), powstaniec styczniowy oraz sybirak. Był hrabią, właścicielem ziemskim, jednym z założycieli "Roczników Gospodarstwa Krajowego", a także członkiem Komitetu Towarzystwa Rolniczego, a następnie Rady Stanu powołanej w 1861. Z pewnością jego wykształcenie i pozycja bardziej przydałyby się Ojczyźnie niż Syberia. 12
Powstańcem styczniowym był także Jan Czerski (1845-1892) zesłany na Syberię w rejon Omska. 13 Jednakże już wkrótce, bardziej praktyczni niż późniejsi bolszewicy, biali Rosjanie pojęli, że ze swym marnym zdrowiem Polak może im się bardziej przydać jako badacz naukowy niż żołnierz. Podobnie jak w przypadku Dybowskiego pomoc przyszła ze świata naukowego. Grigorij Potanin wstawił się za Czerskiego i już wkrótce mógł on podjąć badania geologiczne i paleontologiczne w rejonie Omska. Nieco później badał Sajany (1873-76), także okolice i rejony wzdłuż brzegów Angary. a w latach 1877-81 opracował pierwszą mapę geologiczną wybrzeża jeziora Bajkał oraz Sajanów. Do innych osiagnieć Czerskiego należy zaliczyć zbadanie Dolnej Tunguzki i Selengi z uwzględnieniem swej własnej teorii rozwoju rzeźby tych terenów. Jego to dziełem jest pierwszy paleotektoniczny schemat Syberii, która została rozwinięta przez E. Ziussa w pracy "Oblicze Ziemi". Badania geologiczne traktu pocztowego od Irkucka do Uralu, to także zasługa Czerskego. Zmarł podczas wyprawy w dolny bieg osławionej później Kołymy. Od Polski niepodłej dzieliło go ponad ćwierć wieku. Swoim życiem pokazał Rosjanom, że Polak nie tylko dobry do szabli i szklanki, ale także do wydajnej, twórczej pracy.
Nie należy zapominać o wielu innych, jak choćby o Aleksandrze Czekanowskim, który byl podroznikiem i geologiem, badaczem Syberii Środkowej, czy o Michale Jankowskim (1842-1912). 14 Ten ostatni, szlachcic herbu Nowina, obrócił pobyt na zesłaniu na karierę naukową i dziś jest znany, jak na ironię losu, więcej w Rosji niż w Polsce, a przecież walczył przeciw Rosji w powstaniu. Po odbyciu przymusowej kary, Jankowski osiedlił się na pograniczu rosyjsko-mandżurskim, gdzie prowadził w Sidemi godpodarstwo hodowlane. To miejsce jest dziś zwane Półwyspem Jankowskiego. Nasz bohater nie poprzestał jednak na hodowli - prowadził także wykopaliska archeologiczne i obserwacje meteoorologiczne. Do dziś można znaleźć w europejskich muzeach liczne okazy flory i fauny regionu, które Jankowski zbadał i opisał. Do Polski nie udało mu się wrócić, zmarł w Soczi 6 lat przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości.
Wiekszość zesłańców to dziś w najlepszym wypadku ludzie zachowani w pamięci ich bliskich, pozatem jest wielka loczba ludzi bez imienia i nazwiska. Szczególnie cięzko przechodzili doświadczenia syberyjskie ludzie prości, którzy byli nie tylko gorzej traktowani przez władze carskie, ale też ze względu na brak dośwadczenia nie mogli się oddawać rozmaitym zajęciom natury intelektualnej mogącymi podbudoować ich ducha. Po utracie rodziny, świat im się zawalił, nie potrafili się z tym pogodzić, ciężej im było przyzwyczaić się do nowej sytuacji niż szlachcie i inteligencji. Musieli też ciężko pracować, a na Syberię iśc pieszo.
Zamożniejsi stanowili społeczność na wzór ziemiański: odwiedzali się po sąsiedzku i prowdzili poważne dyskusje lub poddawali się rozrywkom. Byli przecież tacy jak wspomniany wcześniej Wiktor Godlewski, czy Wacław Sieroszewski, polski pisarz, którego twórczość rozciągała się aż na cztery epoki: pozytywizm, Młodą Polskę, dwudziestolecie międzywojenne oraz współczesność. Syn zesłanca styczniowegoo, i sam zesłaniec na Sybir, zasłynąl Sieroszewski jako podróżnik, etnograf Syberii i działacz niepodległościowy, Kawaler Krzyża Virtuti Militari V kl, poseł III kadencji i senator IV kadencji w II RP. 15 Na pamięć zasługuje też zapomniany niemal brat Marszałka, Bronisław, który popełnił samobójstwo skacząc do paryskiej Sekwany. Takim bólem serca jest też słynny malarz Henryk Hektor Siemiradzki, autor m.in. "Pochodni Nerona", krupnyj russkij chudo ż nik ., który co prawda urodził się w Białogrodzie w Rosji w polskiej rodznie, ale miłość swa ofiarował Polsce. Naród go uhonorował pochówkiem na Skałce w Krakowie.
Syberia nie jest już dziś tylko miejscem kaźni, katorgii, zsyłki i nostalgii za krajem. Syberia jest kawałkiem Polski poza Polską, tak jak Alaska jest kawałkiem Stanów Zjednoczonych poza zwartym ich terytorium. Syberia tkwi głęboko w polskiej świadomości, w polskiej historii, nauce, literaturze i sztuce, a także w polskich sercach. Dobrze znany jest ten temat w obrazach znakomitych malarzy takich jak Artur Grottger czy Jacek Malczewski, ale o urodzonym w Prusach Wschodnich i zmarłym w Niemczech, Arturze Nikutowskim wiedzą już tylko nieliczni. Ale, to jego własnie obraz pod tytułem "Zsyłka na Sybir" ukazuje nam jak mocno w tradycji polskiej stoją patriotyzm i wiara chrzescijańska. Bardzo mocne w wymowie są też płótna Aleksandra Sochaczewskiego "Ucieczka więźniów.-Ofiary kruków" oraz "Zakładanie kajdan". Bezmiar lodowato-zimnego Sybiru możemy poczuć głęboko w obrazie 'Na zesłanie" Witolda Pruszkowskiego. Zesłańcy syberyjscy uświęceni zostali na stronach poematów Juliusza Słowackiego - "Anhelli" i "Beniowski", w "Panu Tadeuszu" oraz w III częsci "Dziadów" Adama Mickiewicza. Józef Ignacy Kraszewski napisał o nich powieść "My i oni", a wątki zesłania na Syberię pojawiają się także w poezji Teofila Lenartowicza, Kornela Ujejskiego oraz Mieczysława Romanowskiego.
Syberia jest polskim narodowym bólem, który nigdy nie został zaleczony lub uśmierzony. Dziś pozostali tam Polacy już wrośli w Rosję i Syberię, są elitą tej ziemi, nie chca wracać. Syberia jest już ich, a więc także nasza, polska.
Jeśli na świecie zaistniał by jednak kiedyś wyższy porządek? moralny to na Syberii musiał by powstać eksterytorialny kawałek Polski, gdzie Polacy jeździliby uczyć się historii swego kraju oraz uczyć jej rozumienia samych Rosjan. Czy Rosja stanie kiedyś na wysokości zadania, czy zdobędzie się kiedyś na gest kraju cywilizowanego i przeprowadzi de-sowietyzację i szczegółową weryfikację swych niechlubnych działań w przeszłości i teraźniejszości, czy też dalej straszyć będzie świat swą przepastnością i barbarzyńskim postępowaniem? ? Dziś perspektywa rosyjskiej odmiany wydaje się tak odległa jak odległy jest Królewiec od Władywostoku. Rosjanie muszą zrozumieć, przeprosić i wynagrodzić wszystkie krzywdy przeszłości. Bez tego nigdy nie będzie mowy o partnerskiej współpracy, a cóż dopiero mowić, o przyjaźni pomiędzy słowiańskimi narodami. Nie pomogą tu żadne bilateralne układy rządowe.
Wielki zaprawdę jest nasz naród, który przezwyciężył skutki rozbiorów, i oparł się wymuszonym emigracjom i syberiom. Wielki jest naród, który pod obcym panowaniem, oraz na wygnaniu, tworzył swoją poezję, literaturę, teatr i sztukę, a i naukom ścisłym nie pozwolił zginąć. Ale czy my aby o tym pamiętamy otępieni lewacko-prostacką nowomową i postmodernistycznym bełkotem. Obudź się Polsko!!!
Zygmunt Jasłowski
1. Jozef Czapski, Na nieludzkiej ziemi, Czytelnik, 1990.
2.Waclaw Jedrzejewicz, "Jozef Pilsudski 1867-1935: Zyciorys", Polska Fundacja Kulturalna, Londyn, 1982, s.5-9.
3.***Mariusz Chrostek, Ewolucja wygnanczej psychiki. Przyczynek do duchowego portretu, dziewietnastowiecznego zeslanca, (2007), Nr 29, s. s. 3-23
4. Jedrzejewicz, s-5-9.
5. Ta historyczna narracja jest w czesci oparta na stronie: Polscy zeslancy w imperium rosyjskim
http://pl.wikipedia.org/wiki/Polscy_zes%C5%82a%C5%84cy_w_Imperium_Rosyjskim
6. "Deportacje i przemieszcenia ludnosci polskiej wglab ZSRR 1939-1945". PWN, 1989
7. Gustaw Herling-Grudzinski, Inny swiat,
8. http://pl.wikipedia.org/wiki/Benedykt_Dybowski
9. List Apolla Korzeniowskiego do Jana i Gabrieli Zagórskich, Wołłogda, 27 czerwca
10. M. Bielińska , Dwa pokolenia, Kraków 1909, s. 135.
11. E. Żeligowski, [Błądzę w dzikiej pustyni...] [w:] Z. Trojanowiczowa, op. cit., s. 218.
12. http://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Aleksandrowicz
13. http://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Czerski
14. http://pl.wikipedia.org/wiki/Micha%C5%82_Jankowski
15. http://pl.wikipedia.org/wiki/Wac%C5%82aw_Sieroszewski
Bogata bibliografie dot. syberyjskich tematow mozna znalezc na stronie:
http://www.electronicmuseum.ca/Poland-W2/soviet_deportations/soviet_deportations_bibliography.html
20.04.2013r.
RODAKpress