Sejm w Warszawie, a Knesset na Wawelu? - Zygmunt Jasłowski  
 

Sejm w Warszawie, a Knesset na Wawelu?
Żądamy ustąpienia teatru kukiełek Donalda Tuska

To jest ten moment kiedy na Wawelu musi być zapalone czerwone światło. Zamordowano polskiego prezydenta z kwiatem polskiego narodu, a namiestnik w Belwederze ochrania pro-rosyjskie służby specjalne. W dziwnych okolicznościach giną najlepsi synowie polskiej ziemi, zwijana jest polska gospodarka, nauka, kultura i służba zdrowia. Polska zdolność do samoobrony maleje z dnia na dzień. Czyż nie wstąpiliśmy do NATO i Unii Europejskiej po to, by mieć poczucie bezpiecznej egzystencji wśród narodów wolnej Europy? A tu uzurpatorska władza usmażyła nam nowy placek - na Wawelu ma obradować izraleski parlament - Knesset. Sejm w Warszawie, który ma prawo uchwalać ustawy, ale i też konstytucyjny obowiązek dbania o bezpieczeństwo swych obywateli, zakpił sobie z własnego narodu. W świętym miejscu Polaków, obok katedry która kryje zwłoki polskich monarchów, wielkich wodzów i poetów, bedą obradować przedstawiciele narodu i państwa, które nie jest nam przyjazne.

Rodacy! Nie dajmy się nabrać na pokrętne wyjaśnienia w tej sprawie udzielone "Frondzie" pana Terlikowskiego, która od lat rozpowszechnia filozofię judeo-chrześcijaństwa, czemu w/w pan dał wyraz w niedawnym spotkaniu w Klubie Ronina. Czegoś takiego jak judeo-chrześcijaństwo nigdy nie było, nie ma i nie będzie. Tak jak nigdy nie było Judeo-Polonii z Knessetem na Wawelu i Sejmem w Warszawie, choć nowe precedensy są kreowane na naszych oczach i bez naszej zgody. To nie jest zwykłe spotkanie mające uczcić ofiary KL Auschwitz. Parlamentarzyści różnych krajów (ale w małych liczbach) mogą bowiem odwiedzać Stocznię Gdańską, Wawel, Kopalnię Soli w Wieliczce, Dwór Artusa w Gdańsku czy byłe niemieckie obozy KL Auschwitz, jeśli przyznamy im wizy. Natomiast Redakcja Rodak Press/Ruch Rodaków - Mieszkańców Świata jest zdania, że Polacy, i to wbrew zdradzieckiemu postępowaniu rządzącej sitwy, powinni dążyć do zablokowania przyjazdu oddziałów armii izraelskiej i Mossadu do Polski. W tym miejscu wyrażamy zdecycydowane nie na obecność jakichkolwiek formacji na polskiej ziemi. Pytanie! W jakim celu to wojsko przybywa, kogo i przed kim ma bronić? To jest jakaś hucpa, wolne żarty z naszej suwerenności, ale i szczyt bezczelności. Przecież Polacy rozumieją cierpienia innych narodowości (w tym Żydów), nie kwestionują obecności niemieckich obozów w polskich granicach w czasie II wojny światowej oraz ich zbrodniczych poczynań. Jednakże, wojskowi izralescy nie przybywają już do kontrolowanego przez Niemców terytorium by uwolnić swych więźniów, lecz do Oświęcimia z przyległościami i Krakowa, w Polsce. Po co więc ta demonstracja siły? Po to by przestraszyć tych co przetrwali oraz ich rodziny? Wygląda na to że są to strachy na Lachy, a nie na strachy na Fryce.

Papka, którą się podaje w krajowych mediach masowej dezinformacji nie przystaje do tego co mówią Żydzi w Ameryce. Oto w amerykańskim programie "Hucabee" wystąpił niejaki Johnny Daniels, inicjator posiedzenia Knessetu w Polsce. Z jego ust nie padło ani razu słowo "Polska". Daniels, osobnik o bardzo niesympatycznej twarzy i oczach niewzbudzających zaufania, poinformował Amerykanów że izralelski parlament zbierze się w Auschwitz, i ani słowem nie wspomniał o honorze posiedzenia Izralczyków w królewskim Wawelu. Ot tak, jeśli Knesset chce sobie zrobić posiedzenie to jedzie sobie do Auschwitz i nikogo, a już specjalnie Polaków, nie musi pytać o zdanie. Obaj prowadzący mówili o tym jak silnym państwem jest teraz Izrael. Izraleczycy przyjadą (do nas!!!), jako przedstawiciele mocnego państwa i jako tacy wyjadą - powiedział Daniels. No cóż, jeśli tak, to ich obecność jest niepożądana, bowiem nie możemy sobie pozwolić na ryzyko następnej prowokacji zmontowanej przez obce służby.

Kto dał na to przyzwolenie? Wawel jest świętym, religijnym miejscem Polaków - rezydencją polskich królów, i żadni różnowiercy nie powinni tu urządzać demonstracji politycznych. To jest jawna zdrada ze strony formacji PO, żydowskiego dziecka, które zmarnowało dorobek wielkiego narodowego ruchu pod nazwą Solidarność. To co mamy dziś to efekt wieloletnich wysiłków Baumanów, Geremków, Kuroniów i Szechterów-Michników. Dziś już jest całkowicie jasne, że rząd Tuska kontynuuje niechlubne tradycje Bolesława Bieruta oraz Wojciecha Jaruzelskiego, i nawet jest z tego dumny.

Przypominam, że do 1942 więźniami w Auschwitz - Birkenau byli przede wszystkim Polacy, a poprzednim obcym lokatorem Wawelu był Hans Frank. Dlaczego więc potomkowie obywateli II RP przybywają do nas z obcą armią i chcą u nas sejmować przy asyście obcej armii, czyż to nam nie przypomina elekcje obcych monarchów na tron polski pod dyktando Rosjan, Austriaków, Szwedów czy Francuzów? Czy to ma być demonstracja siły by pokazać Niemcom, że nastąpiła zmiana warty jeśli chodzi o nowych rządców świata, czy też to my mamy się bać?

Jakim to cudem rząd izraelski stał się rozdzielcą odszkodowań dla ofiar oraz rodzin ofiar niemieckich obozów koncentracyjnych. Jednkaże to Polska powinna być dystrybutorem tych pieniędzy, a nie państwo Izrael. Polacy do tej pory nie dostali nic, a to Polska straciła 14 milionów obywateli różnej narodowości, w tym Żydów. Niemcy do dnia dzisiejszego nie wypłaciły nam należnych odszkodowań za zbrodnie na narodzie polskim, które wynoszą ok 180 000 euro na każdego obywatela RP, włącznie z niemowlętami. Gdzie jest żydowsko-izraelska solidarność z Polakami? Nie tylko tej solidarności nie ma, ale w jej miejsce są żądania żydowskie wobec Polski rzędu 50 miliardów dolarów za utracone żydowskie mienie, o czym pięknie pisał Pan Norman Finkelstein w książce "Przemysł Holokaust".

To teraz już wiemy po co Knesset przybywa do Polski. Nazwijmy to po imieniu, po mamonę. O żadnym żydożerstwie, ani też anty-semityzmie nie ma z naszej strony mowy, bowiem nikt nie kwestionuje cierpienia ofiar żydowskich, ani nie atakuje Żydów z pobudek rasowych. Wszyscy ludzie są braćmi, dziećmi jedynego Boga, ale tylko tak długo jak zachowują godność i postawę należną ludziom. Chylimy czoła przed tymi wszystkimi, którzy oddali życie i zdrowie za to tylko, że nie byli członkami "rasy panów" - Polakami, Żydami, Cyganami, Rosjanami, Węgrami, Rumunami, Bułgarami, Holendrami, Czechami, Niemcami, Grekami, Słowakami, Włochami, Belgami, Ukraińcami, Białorusinami, oraz przedstwicielami innych nacji.

Cześć ich pamięci.

Obecne działania polityczne państwa Izrael oraz Żydów Amerykańskich, którzy nie uczynili nic by ratować swych ziomków, wołają o pomstę do nieba. Oto mamy następny przykład upokarzania Majestatu Rzeczpospolitej dla realizacji dzisiejszych celów - dominacji kolonialnej w Polsce. Najwidoczniej w Palestynie pali im się już grunt pod nogami. To temu także mają służyć "spotkania" w Oświęcimiu i w Krakowie.

Liberum Veto!!! Łapy precz od Polski!!!

dr Zygmunt Jasłowski

22.01.2014r.
RODAKpress

 
RUCH RODAKÓW : O Ruchu Dolacz i Ty
RODAKpress : Aktualnosci w RR Nasze drogi
COPYRIGHT: RODAKnet