O RUCHU RODAKÓW
PRZYSTĄP DO RUCHU RODAKÓW
RODAKpress - head
HOME - button
Gorzka klęska - Ignacy Nowopolski

 

 

 

 

 

 

 

 


Gorzka klęska

Długotrwałe zniewolenie i skorumpowana władza mogą tak zdezorientować świadomość ludzi, że całkowicie zatracą oni zdrowy rozsądek i zdolność oceny. Tacy zagubieni, nie tylko nie są w stanie odróżnić zła od dobra ale nawet tego co jest dla nich korzystne i szkodliwe. - Ivo Andrič, noblista

Kinopolska w swym cyklicznym programie zatytułowanym "Poprawka z historii", zaprezentowała dokument pt. "Gorzkie zwycięstwo". Jego tematem był udział Polski i Polaków w II Wojnie Światowej. Co prawda informacje w nim przekazane nie stanowiły żadnej sensacji dla znawców historii, to jednak charakteryzowały się istotną wartością.

Ze względu na czas produkcji (rok 1995), dokument ten przedstawił całą nieokrojoną prawdę na omawiany temat, a co najważniejsze niezaprawioną sosem poprawności politycznej. Okres jego produkcji był czasem, w którym "wschodni przyjaciel" już nie trzymał nas za gardło a "zachodni" jeszcze nie. Sytuacja ta zaowocowała ewenementem w dziejach współczesnej kinematografii polskiej, jakim jest prezentacja historii z polskiego punktu widzenia.

Świadczy on również dobitnie o tym, że autentyczna wiedza historyczna była zarówno znana historykom i filmowcom, jak i dostępna szerokiemu ogółowi społeczeństwa. Ze względu na bliskość czasową zachował się w tym temacie bogaty i dokładny materiał faktograficzny, nie wyłączając filmowego.

Obraz ten został nakręcony w konwencji prezentującej równolegle zdjęcia archiwalne i podkład audio stworzony z wspomnień żyjących jeszcze uczestników tamtych wydarzeń.

Dokument prezentuje czas apogeum zbrodniczych działań naszych odwiecznych wrogów (Rosji i Niemiec), jakim był okres II Wojny Światowej, a także zwyczajową taktykę "Zachodu", charakteryzującą się cynizmem, głupotą i krótkowzrocznością.

Pokazuje milionowe armie francuskie przyglądające się w bezczynności kilku niemieckim dywizjom, przeznaczonym do obrony zachodnich rubieży Rzeszy, w czasie gdy jedno uderzenie pozwoliłoby na zwycięskie zakończenie wojny przez Aliantów już we wrześniu 1939 roku.

Pokazuje ich zdradę jałtańską i puste obietnice w stosunku do Polski, z których nigdy nie zamierzali się wywiązywać.

Pokazuje również perfidię Rosji, która w procesie moskiewskim oskarżyła przywódców Polski Podziemnej, a co za tym idzie AK i całego Narodu , o współpracę z (jak to wtedy określali) faszystami, ich własnymi sojusznikami z 1939 roku. Przypomina to bardzo obecną praktykę Zachodu w przypisywaniu Polakom kolaboracji z "nazistami".

Nasz Dziennik ze środy, 9 kwietnia 2008, Nr 84 (3101), prezentuje ciekawy wywiad z dr. Cezarym Mechem, wiceministrem finansów w rządzie PiSu ( http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20080409&id=po01.txt ), dotyczący globalnej sytuacji gospodarczej i polskiej pozycji w tym obszarze. Dr. Mech wykazuje w nim klarownie katastrofalne skutki zastępowania realnej (wytwórczej) gospodarki jej wirtualną (finansową) odmianą. Wywiad ten ponad wszelką wątpliwość udowadnia, że byli i są w Polsce ekonomiści rozumiejący elementarne zasady funkcjonowania gospodarki i sprzężonych z nią finansów, którzy musieli zdawać sobie sprawę ze zbrodniczego charakteru balcerowiczowskiej "transformacji" i całej polityki fiskalnej państwa do dnia dzisiejszego włącznie.

W tym kontekście niejako automatycznie nasuwa się pytanie, czemu to po otwierającym możliwości niezagrożonych suwerennych decyzji, roku 1989, społeczeństwo polskie, mając dostęp do rzetelnej wiedzy politycznej i ekonomicznej, doprowadziło do swoistego déja vu , przekształcając półkolonialny PRL w kolonialną Generalną Gubernię-bis.

Jeżeli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości odnośnie trafności określenia współczesnej Polski mianem GG, to w formie dygresji podeprę tą tezę jednym bieżącym przykładem-tzw. Kartą Polaka.

Prace nad nią zapoczątkowano jeszcze w okresie administracji karłowatych bliźniaków, a obecna ekipa propaguje ją wśród Polonii między innymi za pomocą TV Polonia. Zamieszczane tam reklamy informują Polaków z byłego ZSRR o metodach jej otrzymania i benefitach przysługujących z tytułu jej posiadania. Autorzy podkreślają jednak, że jej posiadaczom nie przysługuje prawo osiedlania się na terytorium Generalnej RP. Tego typu bezprawie (bo prawem tego nazwać na pewno nie można) nie mogłoby być zafundowane Polakom przez władze suwerennej Rzeczpospolitej. Odmawia się prawa osiedlania w Polsce rodakom, którzy nigdy Jej terytorium nie opuścili i wbrew swej woli "obdarowani" zostali obywatelstwem nie istniejącego już państwa jakim był ZSRR, podczas gdy w tym samym czasie rozdaje się polskie obywatelstwo bliskowschodnim Azjatom i sprowadza się na koszt podatnika różnorakie "Polonie" z Iraku czy Libanu. Z całą pewnością takie postępowanie jest rodem z Generalnej Guberni a nie Rzeczpospolitej!

Przyczyną powstania takiej sytuacji było wykształcenie się w Polsce generacji eufemistycznie określanej mianem PO kolenia Li pnej D emokracji, składającego się z bezmyślnych i bezideowych osobników o niewolniczej mentalności.

Odwieczna polityka Niemiec i Rosji, polegająca na bezwzględnej eksterminacji lepszej części społeczeństwa polskiego oraz wyzysku i wynarodowianiu jego gorszej części, doprowadziła do swoistego fenomenu na skalę światową w postaci powstania wspomnianego pokolenia. Unikalne "walory" tej generacji umożliwiły utrzymanie się przy władzy najgorszych szumowin wypełniających bez wahania wszystkie polecenia płynące z wrogich ośrodków decyzyjnych.

Proces obezwładniania Narodu nie nastąpił oczywiście błyskawicznie, ale zajął prawie dwie dekady. Jak każda degrengolada, proces ten musiał następować stopniowo.

Gdyby w połowie ubiegłego stulecia do urzędu stanu cywilnego stawiło się dwu mężczyzn z prośbą o ślub, wysłani by oni byli zapewne do szpitala psychiatrycznego, podczas gdy w pierwszej dekadzie tego stulecia "małżeństwa" takie celebrowane są w programach telewizyjnych.

Gdyby w 1989 roku Sejm Kontraktowy przegłosował likwidację Państwa Polskiego, jego członkowie zostaliby prawdopodobnie zlinczowani przez Polaków, podczas gdy 1 kwietnia 2008 roku demokratycznie wybrani "parlamentarzyści" zrobili to bez obaw o swój los. Niszczenie, rabowanie i zdradzanie Ojczyzny stało się już banalną normą, za którą można tylko otrzymać gratyfikację. Tak przynajmniej rozumują "elity" Generalnej RP.

PO kolenie Li pnej D emokracji oczekuje natomiast na obiecaną "miskę soczewicy". W swej bezdennej głupocie nie jest w stanie pojąć , że przehandlowało swe ego i Ojczyznę, za obietnicę jej otrzymania a nie za samą miskę, tak jak w okresie całej "integracji europejskiej" sprzedało interesy narodowe za najróżniejsze "obietnice". Najistotniejszą (jak należy domniemać ) z punktu widzenia Polskiej Racji Stanu obietnicę, tj. "odniesienie do wartości Chrześcijańskich w preambule konstytucji europejskiej", sprzedano Polsce w omawianym okresie nawet dwukrotnie. Światowa plutokracja i jej sługusy w Polsce i Unii, dobrze się zapewne przy tych "transakcjach" ubawili, obserwując PO kolenie Li pnej D emokracji bijące kolejne rekordy głupoty.

W taki to sposób Polska i Jej społeczeństwo osiągnęły dno za którym pozostaje już tylko anihilacja. Jednak jak zawsze w takich sytuacjach istnieje możliwość odbicia się od tego dna i na taką możliwość należy się przygotowywać, budując wśród zdrowej cząstki społeczeństwa struktury samorządowe, które w odpowiednim momencie przejmą z rąk obecnej administracji zarządzanie krajem.

Sytuacja imperium euroatlantyckiego (USA/UE) nie jest tak stabilna jak by się powierzchownie wydawać mogło. We wspomnianym uprzednio wywiadzie, dr. Mech daje USA jeszcze dwa dziesięciolecia funkcjonowania w obecnie formie. Osobiście, znając od podszewki ten kraj i mając okazję obserwowania na bieżąco gwałtownie wzrastającego tempa jego degrengolady, sugerowałbym raczej okres dwu lat a nie dziesięcioleci, zwłaszcza jeżeli plutokratycznej międzynarodówce uda się wciągnąć Stany w nową awanturę wojenną (e.g. Iran). Bez względu jednak czy będzie to okres dwu, pięciu czy dziesięciu lat, moment upadku/transformacji jest bliski i nieuchronny.

Upadek zachodniej części imperium (USA) musi spowodować podobną reakcje na wschodzie (UE), uwalniając tym samym Polskę z pęt niewoli.

Aby jednak udało się tym razem uzyskać sukces i skonstruować trwałą niepodległość, należy przykładnie ukarać wszystkich żyjących zdrajców i przestępców okresu PRLu, IIIRP i Generalnej RP.

Już dziś widzę oczyma wyobraźni apele o "wybranie przyszłości", "porzucenie niechrześcijańskiej chęci zemsty i zajęcie się raczej pilną obudową kraju z unijnej ruiny" itp.

Aby można było zbudować coś trwałego, trzeba najpierw oczyścić teren pod fundamenty a dopiero potem zacząć konstrukcję. Każdy gest pobłażania zbrodniarzom, spowoduje tylko wysublimowanie się z PO kolenia Li pnej D emokracji kolejnych zastępów łajdaków gotowych na wszystko w celu zapewnienia sobie "lepszego jutra" i wtedy znów będziemy mieć do czynienia z kolejnym déja vu, czyli gorzką klęską .

Ignacy Nowopolski

19.04.2008r.
RODAKpress

 
RUCH RODAKÓW : O Ruchu Dolacz i Ty
RODAKpress : Aktualnosci w RR Nasze drogi
COPYRIGHT: RODAKnet
NASZE DROGI - button AKTUALNOŒCI W RR NAPISZ DO NAS