O RUCHU RODAKÓW
PRZYSTĄP DO RUCHU RODAKÓW
RODAKpress - head
HOME - button
Filozofia zarządzania współczesnymi przedsiębiorstwami ery globalizmu kapitalistycznego - Ignacy Nowopolski

 

 

 

 

 

 

 

 


Filozofia zarządzania współczesnymi przedsiębiorstwami ery globalizmu kapitalistycznego

Wraz z nastaniem i rozwojem ery przemysłowej (kapitalistycznej) ewoluowały też równolegle metody i filozofia zarządzania przedsiębiorstwami. W początkowym okresie gdy zakłady były niewielkie i przeważnie własnością jednej osoby lub rodziny, wszystko opierało się na woli i "zdrowym rozsądku" właścicieli, bez formalnych systemów zarządzania. W miarę rozwoju techniki i wielkości przedsiębiorstw systemy formalizowały się w oparciu o "kościec" technologiczny, w którym zasadniczą rolę grała kadra inżynieryjno-techniczna. Coraz istotniejszą, ale ciągle pomocniczą rolę, zaczęły odgrywać firmy nieprodukcyjne exemplum handlowe, a zwłaszcza finansowe.

Jednakże w pewnym momencie opisywanego rozwoju, dla dużej części społeczeństw "zaświeciła jutrzenka komunizmu". Firmy zostały znacjonalizowane, profesjonalne elity straciły stanowiska, apanaże, a często i życie. Wszechobecnym systemem zarządzania państwami, narodami i gospodarką stała się ideologia. W miarę "postępów w budowie komunizmu", wytworzyła się też "arystokracja gospodarcza" czyli tzw. "nomenklatura". Dla jej wsparcia powołano najprzeróżniejsze "instytuty marksizmu-leninizmu", "ekonomii socjalistycznej", "planowania", etc., etc. Do tych sfer, jak muchy do świeżych odchodów, lgnęły wszelkiej maści szumowiny, hochsztaplerzy i oszuści. Nie ma tu potrzeby opisywania jaki był rezultat tego "socjalistycznego eksperymentu".

W międzyczasie pozostała część ludzkości podążała dalej drogą kapitalistyczną. W miarę jej ewolucji i rozwoju, pojedyncze firmy łączone były w konglomeraty zwane korporacjami o coraz bardziej rozmytym wizerunku własnościowym. Obecnie w przodujących krajach kapitalistycznych opanowały one lwią cześć gospodarki.. Najbardziej wysublimowaną ich formą są tak zwane "holdingi" (od angielskiego słowa utrzymywać, posiadać). Z drugiej strony większość dużych i średnich przedsiębiorstw przestała być firmami prywatnymi (private companies) i poprzez wejście na giełdę stała się według nomenklatury amerykańskiej "publicznymi" (public companies). Publiczne przedsiębiorstwa różnią się od prywatnych ogromnym poszerzeniem bazy właścicielskiej. Każdy kto posiada choć jedną akcję danej firmy staje się jej nominalnym współwłaścicielem. W istocie swego funkcjonowania firmy te stają się odpowiednikiem tego co w nomenklaturze realnego socjalizmu zwało się "przedsiębiorstwem państwowym" ze wszystkimi tego konsekwencjami. Teoretyczne każdy obywatel posiadał w nim swój udział, w praktyce zaś zarządzała nim klika czerwonych gangsterów. W kapitalistycznych przedsiębiorstwach publicznych miejsce "czerwonych gangsterów" zajęli główni udziałowcy, którzy nawet nie mając pakietu większościowego, kontrolują radę nadzorczą w taki sam sposób jak komitety partyjne kontrolowały dyrekcje państwowych przedsiębiorstw. Siłą napędową gospodarki socjalistycznej stanowiła jej ideologia, podczas gdy w globalizmie kapitalistycznym są nią finanse.

Od ponad stulecia symbolem "człowieka finansów" był tak zwany "księgowy" lub "buchalter". Jego osoba kojarzyła się trafnie z ograniczonym umysłowo człowieczkiem w zarękawkach, tonącym w morzu cyfr i podliczeń. Jakkolwiek był on potrzebny w przedsiębiorstwie, to jednak nikomu nie wpadła do głowy idea postawienia go za jego sterem. W globalizmie, człowieczek ten został podniesiony do rangi "financial director" lub "financial analyst" (gdy mowa o giełdzie lub banku) i wmontowany w ścisły zarząd firmy, gdzie na spółkę z takimi "specjalistami" jak "sales director" i "marketing director" decydują o jej losie. Ekwiwalentem "szkół marksizmu i leninizmu" w systemie globalizmu kapitalistycznego stały się różnorakie "szkoły zarządzania" oferujące tak atrakcyjnie brzmiące tytuły MBA ( Master of Bullshit Administration ). Dla zamaskowania ignorancji "kadry kierowniczej", która podobnie jak w realnym socjalizmie, wędruje exemplum od stanowiska prezesa zarządu masarni, do dyrektora firmy spedycyjnej, instaluje się w przedsiębiorstwach przeróżne "systemy" zarządzania takie jak GMP ( Good Manufacturing Practices ), TQM ( Total Quality Management ), czy unijne ISO. Dla sprawdzenia niezawodności ich funkcjonowania angażuje się przeróżne firmy auditorskie, consultingowe, etc, które jak muchy do świeżych odchodów....tak, tak samo jak w realnym socjalizmie.

I tak dochodzimy do socjalistycznego punktu wyjścia. Nie powiodła się komunistyczna droga (przynajmniej długofalowo) zmierzająca do wyzucia z rzeczywistego prawa własności poszczególnych jednostek, a już na jej miejscu pojawił się globalizm kapitalistyczny, osiągając ten rezultat sposób pośredni.

Gwoli dokładności należy tu zaznaczyć,że "buchalterzy" i przeróżnej maści "rycerze MBA" są nieco lepszymi zarządcami od "czerwonych gangsterów" w związku z czym przedsiębiorstwa te funkcjonują lepiej niż te z ery realnego socjalizmu. Zmusza je też do pewnej efektywności segment stricte prywatny, ciągle jeszcze funkcjonujący w gospodarce globalistycznej.

Nie można jednak nie zauważyć, że na horyzoncie znów pojawiła się "jutrzenka socjalizmu", który w USA wprowadzany jest powoli i metodycznie, a w Unii błyskawicznie i chaotycznie. Jeżeli więc społeczeństwo polskie nie obudzi się w porę z letargu, znajdzie się w punkcie wyjścia, jak w koszmarze sennym, w którym poszukując wyjścia z matni powraca się ciągle na to samo miejsce.

Los ten może stać się udziałem całego globu, ale byłby szczególnie tragiczny dla społeczeństw postkomunistycznych, którym pod pozorem "prywatyzacji" zniszczono, lub ponownie "skomunizowano" gospodarkę, a zamiast wolnego rynku, będącego naturalną drogą odbudowy i rozwoju, wciśnięto "standardy unijne" i rynkowe reality show w reżyserii szamanów marketingu.

Ignacy Nowopolski


RODAKpress

 
RUCH RODAKÓW : O Ruchu Dolacz i Ty
RODAKpress : Aktualnosci w RR Nasze drogi
COPYRIGHT: RODAKnet
NASZE DROGI - button AKTUALNOŒCI W RR NAPISZ DO NAS