RODAKpress - head
HOME - button
Gruzińska lekcja - Ignacy Nowopolski

 

 

 

 

 

 

 

 


Gruzińska lekcja

Tuż przed otwarciem Igrzysk Olimpijskich w Pekinie, Gruzja podjęła próbę odbicia siłą swej zbuntowanej republiki autonomicznej Południowej Osetii. Jej wojska zaatakowały stolicę republiki Tskhinvali, powodując znaczne straty wśród ludności cywilnej oraz szkody materialne. Według rosyjskich informacji, spowodowało to exodus około trzydziestu tysięcy mieszkańców do rosyjskiej Północnej Osetii.

Jak się wydaje, moment tej akcji nie był wybrany przypadkowo, ponieważ większość przywódców zainteresowanych stron znajdowała się w tym momencie w Pekinie, a uwaga mediów zwrócona była w kierunku igrzysk.

Prezydent Gruzji Sakaszwili stwierdził, że był to doskonały moment do zaatakowania małego kraju. W wypowiedzi tej miał zapewne na myśli atak wielkiej Rosji na małą Gruzję. Faktem jest jednak, że to Gruzja rozpoczęła ten konflikt, atakując zbuntowaną republikę.

Pomimo całej swej słabości, Rosja jest nieporównywalnie większą potęgą od malutkiej Gruzji i dlatego atak taki można by uznać za szaleństwo, gdyby w grę nie wchodziły dodatkowe czynniki.

Prezydent Sakaszwili, uznawany jest w świecie zachodu za wielkiego sojusznika USA i UE. Dwutysięczny kontyngent gruzińskiej armii wspiera amerykańską okupację Iraku. Sakaszwili jest prawnikiem z wykształcenia, a swe szlify uzyskał w Stanach Zjednoczonych jako stypendysta jednej z fundacji Sorosa.

W tym układzie prezydent USA George Bush usiłował zapoczątkować proces przyjęcia Gruzji do NATO. Podczas ostatniego szczytu sojuszu w Bukareszcie Rosji udało się jednak "przehandlować" swoje poparcie dla Serbii w sprawie Kosowa w zamian za odłożenie sprawy gruzińskiego członkostwa w NATO. Rosyjskie wysiłki w tej sprawie wspierane były przez Niemcy.

Pomimo tej porażki, Waszyngton wydał około 200 milionów dolarów na pomoc wojskową dla Gruzji, wyekwipował też jej armię w helikoptery Huey oraz wysłał, w charakterze doradców, ponad tysiąc marines, do bazy Vaziani koło Tibilisi.

Drugim "przyjacielem" Gruzji jest Izrael. Według izraelskiego portalu internetowego Debkafiles , mającego powiązania ze strukturami wojskowymi i wywiadowczymi, wielu izraelskich doradców wojskowych brało udział w przygotowaniu inwazji Południowej Osetii. Izraelski Haaretz podał, że na falach Army Radio, Jakobaszwili wygłosił po hebrajsku następujące oświadczenie: Izrael może być dumny ze swych wojskowych, którzy szkolili gruzińskich żołnierzy. Tylko wczoraj zabiliśmy 60 Rosjan , zniszczyliśmy 50 czołgów i 11 samolotów.

Według byłego ambasadora Izraela w Gruzji i Armenii, oraz przedstawiciela na Gruzję Rafael Advanced Defense Systems , Bena Neria, wszyscy ci doradcy opuścili terytorium tego kraju na kilka tygodni przed atakiem.

Oprócz wspomnianego wyżej wsparcia, prezydent Sakaszwili liczył zapewne na pomoc międzynarodowych koncernów naftowych zainteresowanych tranzytem ropy przez terytorium Gruzji. Dodatkowym gwarantem sukcesu miał też prawdopodobnie być blitzkrieg .

Wszystko wskazuje jednak na to, że kalkulacje te nie ziściły się. Przygotowani na tą ewentualność Rosjanie nie dali się zaskoczyć i szybko wprowadzili do walki znaczne siły lądowe, powietrzne i morskie. W rezultacie, nie tylko wyrzucili Gruzinów z Południowej Osetii, ale zajęli inne rdzennie gruzińskie tereny, a w szczególności strategiczny wąwóz Kodori na terenie drugiej zbuntowanej republiki autonomicznej Abchazji.

Tak więc rezultatem konfliktu jest dalsza destabilizacja Gruzji i całego kaukaskiego regionu, ofiary w ludności cywilnej, znaczne zniszczenia i prawdopodobna częściowa okupacja tego kraju przez wojska rosyjskie. Osobiście, prezydent Sakaszwili może się też liczyć z utratą poparcia społecznego, a w następstwie tego, swego stanowiska.

Pomimo groźnej retoryki ze strony Busha , Cheneya i innych zachodnich przywódców, imperium euroatlantyckie (USA,UE) nie kiwnie nawet palcem w bucie by aktywnie wesprzeć Gruzję.

Wydaje się, że zarówno prezydent Sakaszwili jaki i inni przywódcy krajów postkomunistycznych, nie potrafią wyciągać lekcji nawet z najbliższej historii. Podobny los spotkał pierwszego post-sowieckiego prezydenta Gruzji, Zviada Gamsakhurida, który również był "pupilem" Zachodu. Kongres Stanów Zjednoczonych zgłosił go nawet jako kandydata do Pokojowej Nagrody Nobla . Opuszczony przez swych zachodnich sponsorów, po dwu latach rządów, uciekł do Czeczenii.

Znacznie gorszy los spotkał Sadama Hussaina, który przez wiele lat cieszył się poparciem USA. Kiedy to błędnie odczytał intencje swych pryncypałów z Waszyngtonu i zajął Kuwejt, sprowadził na siebie gniew Zachodu, który w ostatecznym rozrachunku, doprowadził go do stryczka.

Zachód zawsze bez skrupułów pozbywa się swych zbędnych, lub niewygodnych lokai. Do "przywódców" krajów postkomunistycznych odnosi się on zawsze z bezgraniczną pogardą, zdając sobie dokładnie sprawę, że są oni swoistym społecznym ekstraktem najgłupszych z głupich i najbardziej sprzedajnych ze sprzedajnych. Dlatego w zamian za ich "usługi", ofiarowuje im co najwyżej protekcyjne klepnięcie po plecach.

W swej małości i ograniczeniu umysłowym, tej prostej prawdy nie potrafią również pojąć polscy "przywódcy". Co prawda gauleiter Tusk, zachował w przypadku gruzińskiego kryzysu sporo umiaru, ale wynikało to głównie z faktu odmiennego od amerykańskiego stosunku do całej sprawy jego sponsora, carycy Merkel.

Prezydent Kaczyński, wraz z przywódcami innych "znaczących państw unijnych" ( pribałtyki ), wydał natomiast buńczuczne oświadczenie krytykujące Rosję i wraz z nimi wybrał się na "wiec poparcia" do Tibilisi. Trudno osądzić czy śladem swego wybitnego poprzednika, pan Kaczyński będzie zabiegał o stanowisko szefa NATO, czy też liczy na protekcjonalne poklepanie przez czarnego prezydenta USA, Mr. Obamę?

Jedno jest pewne, że Polska z tej błazenady nie będzie miała nic prócz strat. Jak się wydaje i ta gruzińska lekcja niczego polskich "elit" nie nauczy. Nadają się one jedynie do całkowitej i gruntownej wymiany.

Ignacy Nowopolski

18.08.2008r.
RODAKpress

 
RUCH RODAKÓW : O Ruchu Dolacz i Ty
RODAKpress : Aktualnosci w RR Nasze drogi
COPYRIGHT: RODAKnet
NASZE DROGI - button AKTUALNOŒCI W RR NAPISZ DO NAS