RODAKpress - head
HOME - button
Droga do sanacji? - Ignacy Nowopolski

 

 

 

 

 

 

 

 


Droga do sanacji?

Symptomy rozszerzającego się kryzysu widoczne są w każdej dziedzinie gospodarczej i pod każdą szerokością geograficzną. Według Financial Times zanualizowana produkcja przemysłowa spadła o 21% w Japonii, 19% w Korei Południowej, 12% w Niemczech, 10% w USA i 9% w Wielkiej Brytanii. Globalna wartość aktywów finansowych obniżyła się o 50 tysięcy miliardów dolarów.

Co gorsza, przepływ kapitału z krajów rozwiniętych na tzw. rynki wschodzące ma obniżyć się o 82%.

Komunikat MFW na ostatni szczyt G20 stwierdza :

Wpływ kryzysu finansowego na światową aktywność gospodarczą jest większy niż zakładano. Globalny PKB spadł o 5% w czwartym kwartale....PKB Stanów Zjednoczonych i Europie zmniejszył się o 6%, a Japonii o 13%.... Przewiduje się, że, po raz pierwszy od 60 lat, światowy PKB zmniejszy się w roku bieżącym.

Pomimo tego światowi "przywódcy", nie zdobyli się na zerwanie ze skompromitowanymi dogmatami globalizmu i kontynuują bieżącą politykę gospodarczą.

Administracja Obamy, naśladując wysiłki Busha, nadal próbuje "nadmuchać" kolejną bańkę spekulacyjną, wstrzykując tysiące miliardów dolarów do skorumpowanego systemu finansowego. Chris Hedges podaje , że rząd amerykański, w ciągu ostatniej dekady zapożycza się ze średnią "szybkością" dwu miliardów dolarów dziennie.

Fałszywe statystyki gospodarcze utrzymują władze w przekonaniu, że sytuacja jest do opanowania. Odliczanie z grona bezrobotnych wszystkich zniechęconych do szukania pracy i tych pracujących na cząstkę etatu, umożliwiło "osiągnięcie" 8,5% stopy, która w przeciwnym przypadku wynosiłaby już 17%.

Ekonomista John Williams z Shadow Statistics obliczył, że przy użyciu metod z lat 70-tych ubiegłego wieku, inflacja wynosiłaby już 10% w skali rocznej. Podobne przykłady można by mnożyć. Jedno jednak nie ulega wątpliwości; o ile służące plutokratom "elity" żyją złudzeniami, o tyle twarda rzeczywistość przebijać się zaczyna do świadomości ogółu, wymuszając poszukiwanie autentycznej i gruntownej sanacji.

James Petras w swej najnowszej monografii analizuje sytuację gospodarczą zarówno w ogólnoświatowym jak i regionalnym kontekście, podkreślając najistotniejsze ekonomiczne i społeczno-polityczne problemy, wymagające fundamentalnych reform.

Konstatuje on przerost wirtualnego sektora finansowego (tzw. FIRE), w stosunku do realnej gospodarki:

W kontekście globalnego rynku, robotnicy postrzegani są jedynie jako "koszt", a nie jako konsumenci.... Amerykańscy i europejscy producenci inwestowali na rynkach azjatyckich, w celu zmniejszenia kosztów robocizny i importu tanich wyrobów na swe rynki krajowe, zmieniając strukturę kapitałową na korzyść handlu i finansów. Zyski produkcyjne inwestowano w sektor finansowy. Zmniejszone dochody społeczeństw-importerów kompensowano wzrostem kredytów. Profity pochodzące z tego układu, wzrastały proporcjonalnie do spadku wartości produkcji realnych dóbr konsumpcyjnych. ...Żarłoczna eksploatacja ogromnych zasobów siły roboczej Chin, Indii i innych państw, oraz bezwzględny rabunek państw postkomunistycznych, zapełniały kieszenie instytucji finansowych.... Ogromne nadwyżki handlowe krajów azjatyckich w stosunku do USA były kompensowane sprzedażą obligacji (US Treasury Bonds), tworząc przedziwną "papierową gospodarkę".... Finansiści starali się zwiększyć swe profity za pomocą "nadmuchiwania baniek spekulacyjnych" nieruchomości, oraz zwykłego oszustwa, polegającego na tworzeniu "finansowych instrumentów", czyli "niewidzialnych aktywów" nie posiadających żadnej wartości....Te rabunkowe praktyki spowodowały załamanie się realnej (produkcyjnej) gospodarki, która nie była w stanie konkurować na rynku konsumenckim z sektorem finansowym.... Masowy przepływ zrabowanych funduszy z krajów postkomunistycznych do zachodnich banków, spowodował w latach 90-tych drastyczną obniżkę stopy życiowej tych społeczeństw.

Światowi "przywódcy" zakładają, że ponieważ trendy kapitalizmu są cykliczne, to wyjście z kryzysu nastąpi samorzutnie, prędzej czy później, a im pozostało tyko udawanie troski o przeciętnego obywatela i dalsze pokorne wypełnianie poleceń swych mocodawców -międzynarodowej plutokracji. Sytuacja jest jednak diametralne inna niż w okresie Wielkiej Depresji. Bezprecedensowa jest skala deficytu i zadłużenia zarówno poszczególnych państw (czyli podatników), jak i sektora publicznego (znów podatników). Ciężar tego astronomicznego długu kładzie się cieniem na przyszłości wielu pokoleń i to w sytuacji zdeindustrializowanych gospodarek, które nie mają możliwości tworzenia dóbr, posiadających jakąś wymierną wartość, a zatem nadających się na eksport mogący zniwelować to zadłużenie. Nie mniej istotnym czynnikiem jest fakt całkowitego zaprzedania się państwowych "elit" światowej plutokracji, uniemożliwiające prawidłowe egzekwowanie demokratycznych mechanizmów. Dodatkowym problemem jest zaangażowanie się państw "demokratycznych" w niekończące się kosztowne wojny, które na dodatek nie dają nadziei na zwycięstwo.

Globalizacja, która stymulowała napływ obcego kapitału do rozgrabionych gospodarek państw postkomunistycznych, w momenice kryzysu, skatalizowała jego błyskawiczny odpływ, wtrącając te kraje w głęboki kryzys. Brak alternatywy zmusza je do szukania pomocy w postaci pożyczek MFW, instytucji która zwyczajowo wymusza na dłużnikach brutalne programy "oszczędnościowe".

Kraje producenckie, takie jak Chiny, stanowią jedno ogniwo w światowym procesie gospodarczym. Kupują surowce z krajów Trzeciego Świata i nowoczesne urządzenia produkcyjne z Niemiec, Japonii oraz Korei Południowej, a sprzedają swe wyroby głównie do Stanów Zjednoczonych i Europy. Spadek popytu na pogrążonym w kryzysie rynku amerykańskim, powoduje reakcję łańcuchową. Spada produkcja w Chinach, a co za tym idzie import surowców i urządzeń przemysłowych, przez co kryzys osiąga rozmiary globalne. W przeciwieństwie do krajów postkomunistycznych, Chiny mają jednak alternatywę w postaci skierowania produkcji na rynek krajowy przy równoczesnym zaprzestaniu zakupu bezwartościowych obligacji amerykańskich.

Uczestnicy ostatniego szczytu G20 w Londynie, postanowili powiększyć czterokrotnie zasoby MFW do sumy jednego tysiąca miliardów dolarów, wykazując tym samym tendencję dalszego eksploatowania tych krajów, które nie mają innej możliwości kredytowej i zmuszone są do korzystania z lichwy oferowanej przez wspomniany Fundusz.

"Pomoc" zaoferowana już Łotwie i Węgrom, wiązać się będzie z 10% obniżką pensji pracowniczych. W przypadku Islandii, która zwana jest obecnie "republiką dorszową", na znak podobieństwa z łacińskimi republikami bananowymi, polegać będzie na swoistej formie permanentnego niewolnictwa finansowego. Zadłużeni islandcy właściciele nieruchomości, oprócz wysokich odsetek kredytowych, będą podlegać tzw. "opłacie indeksacyjnej" w wysokości 18%, w celu zniwelowania efektu inflacyjnego. Nie ma potrzeby tu dodawać, że pensje pracownicze takowej "indeksacji" nie będą podlegały.

Dr Hudson, oceniając obecną sytuację w Europie i kreśląc scenariusz sanacji systemu, pisze na wstępie swej najnowszej publikacji :

Unia Europejska miast postrzegać kraje postkomunistyczne jako obszar, który trzeba wesprzeć w wysiłku do zniwelowania różnic, uznała je za potencjalnego rywala. Potrzebni jej byli klienci na produkty i pożyczki. Kraje Bałtyckie dostały się w skandynawską sferę wpływów, a Węgry, jak za czasów Habsburgów, w austriacką. Islandia została "zneoliberalizowana" poprzez przekręty niemieckich i brytyjskich finasistów.... Cała sztuka polegała na tym by uniemożliwić społeczeństwom zrozumienie dynamiki finansowej i związanego z nią oszukańczego charakteru udzielanych kredytów, oraz udziału w tym procederze miejscowych oligarchów..... Jednym z elementarnych błędów było też złamanie podstawowego prawa finansów, które nakazuje pobieranie kredytów w tej samej walucie, w której uzyskuje się dochody do ich spłacenia.

Już Adam Smith w swej książce pt. "The Wealth of Nations", zauważył że żaden rząd w przeszłości nie spłacił zaciągniętych długów. Kredyt którego nie ma możliwości spłacić, nie zostaje spłacony. Wiedzą o tym dobrze plutokraci.

Cytując ponownie dr Hudsona:

Trik polega na tym by problem zadłużenia rozwiązać z korzyścią dla kredytodawcy, a nie dłużnika. Tak więc przy pomocy MFW i banków centralnych należy ratować instytucje finansowe (kredytodawców), wyciągnąć maksimum z dłużników, zmuszając ich do wyprzedaży państwowych aktywów i przedsiębiorstw po drastycznie zaniżonych cenach, zanim popadną w nieuniknione bankructwo.

Według dr Hudsona jedyne wyjście dla dłużników stanowi odmowa spłaty kredytów. Przykładem rozwiązania prawnego, w tym zakresie, jest Fraudulent Conveyance Law Stanu Nowy Jork, datujące się jeszcze z okresu kolonialnego. Zgodnie z tym prawem, pożyczkodawca, który udziela kredytu bez klarownej i rozsądnej koncepcji jego spłaty przez dłużnika, nie może domagać się jego wyegzekwowania.

Opierając się na tych przesłankach, południowokoreańskie ofiary "innowacji finansowych", podały do sądu sprawców tego procederu, międzynarodowe instytucje finansowe. Floyd Norris, na łamach New York Times, twierdzi że prawna sytuacja pozwanych nie wygląda dobrze. Nic więc dziwnego, że w tej sytuacji MFW domaga się od Islandii natychmiastowej akceptacji oferowanego kredytu.

Ponieważ odmowa spłaty kredytów może spotkać się z odwetem w postaci sankcji ekonomicznych, takich jakie doświadczała Kuba, czy Irak Saddama Husseina, dr Hudson radzi państwom łączenie się w bloki, podobne do tych już tworzonych przez Wenezuelę, Kolumbię i Brazylię. Utrudni to lub wręcz uniemożliwi działania odwetowe międzynarodówki plutokratycznej.

Jednak może się to udać jedynie w przypadku dojścia do władzy opozycji. Przy czym nie mam tu na myśli "cywilizowanej" opozycji, takiej jak exemplum PiS w Polsce, która stanowi zaledwie część trupy teatralnej, odgrywającej przed pospólstwem spektakl zatytułowany "Demokracja parlamentarna XXI wieku".

Ignacy Nowopolski

13.04.2009r.
RODAKpress

 
RUCH RODAKÓW : O Ruchu Dolacz i Ty
RODAKpress : Aktualnosci w RR Nasze drogi
COPYRIGHT: RODAKnet
NASZE DROGI - button AKTUALNOŒCI W RR NAPISZ DO NAS