Boże Narodzenie 2011 w Brisbane - ciągle jeszcze Christmas, a nie Holiday... - rodakvision 1 i 2 W Australii poziom sekularyzacji jest już zadowalający konstruktorów "nowego ładu wielokulturowego i globalnego porządku świata". Obrady parlamentu ciągle rozpoczyna modlitwa, ale jest to "listek figowy" przykrywający daleko posunięte zlaicyzowanie społeczeństwa i zepchnięcie religii na pozycje "spraw prywatnych" i do kruchty.
Przy okazji świąt Bożego Narodzenia wiele prywatnych domów jest dekorowanych, bajecznie oświetlanych, ale już motywy dekoracji często nie mają nic, albo niewiele wspólnego z tymi świętami. Komercja walczy o lepsze z religią i niestety tę walkę wygrywa.
Mikołaj w medialnym przekazie wygrywa z Jezusem! Komercha górą!
Na szczęście poza kościołem temat chrześcijańskiego przesłania świąt Bożego Narodzenia jest podkreślony w organizacji dużych imprez na wolnym powietrzu z udziałem znanych artystów. Imprezy te zwane Christmas Carols transmitują telewizje i są niezwykle popularne w okresie przedświątecznym. Możliwe oczywiście ze względów klimatycznych :-)
Zwróćcie uwagę na "lato w grudniu" widoczne podczas parady w centrum miasta.