Nowak: Oni nie zasługują na nazywanie ich zdrajcami - to jest po prostu grupa pętaków Niespełna rok po katastrofie samolotu rządowego, w wywiadzie dla Portalu ARCANA Profesor Andrzej Nowak dokonuje oceny rządu i śledztwa smoleńskiego.
katastrofa nastąpiła na skutek lądowania.
Czy tak się dokonują katastrofy, że tylko Orły odpadają od munduru?
(1/4)
Opisując sytuację od 10 kwietnia 2010 roku po dzień dzisiejszy Profesor Andrzej Nowak mówi: miałem wrażenie jakbym miał do czynienia z ofensywą sił zła . Wspomina o "motłochu" protestującym pod kurią biskupią przeciwko pochowaniu Prezydenta Lecha Kaczyńskiego na Wawelu, a także wspomina czas kiedy motłoch został wynajęty przez siły polityczne, żeby opluć Krzyż na Krakowskim Przedmieściu . Redaktor Dwumiesięcznika ARCANA twierdzi, że celem tych działań było przygnębienie nas, przekonanie Polaków, że ta fala jest w stanie zniszczyć wszystko, zmieść wszystko . Szczególnym szczytem sukcesów propagandy jest tu - zdaniem Profesora - medialna manipulacja wokół zabójstwa łódzkiego działacza PiS, Marka Rosiaka. Przypomnę - człowiekowi, który należał do Platformy Obywatelskiej [Ryszard C., zabójca Marka Rosiaka] , był członkiem tej partii i który odwiedził w celach instruktażowych posła Niesiołowskiego w Łodzi, natychmiast media - służalcze wobec tej władzy - przypisały, że być może szedł zabić posła Niesiołowskiego. Mimo, że ten człowiek [zabójca Marka Rosiaka] mówił wprost, że interesuje go jedynie zabójstwo prezesa opozycji i członków tej partii.
Jednak w wypowiedzi Profesora Nowaka brzmi pewna nuta otuchy - ta fala zaczęła się nieco cofać . Rosja, która podeptała polską godność w osobie generała Błasika, pokazała, że poważnie traktuje państwo polskie i jego godność - bo chce ją zniszczyć . To właśnie publikacja raportu MAK, zdaniem sowietologa, była momentem zwrotnym, po którym rzeczywistość przebiła się do bardzo dużej grupy społeczeństwa . Znamienne słowa padają w kontekście odnalezienia munduru poległego w Smoleńsku generała Andrzeja Błasika: Czy tak się dokonują katastrofy, że tylko Orły odpadają od munduru?
Słowa uznania padają też pod adresem "Naszego Dziennika", który ratuje honor polskiego dziennikarstwa i opisuje rzeczywistość. Dla premiera Donalda Tuska znalazły się z kolei słowa. współczucia. Zdaniem Profesora ludzie z otoczenia premiera, podobnie jak i prezes rady ministrów, nie zasługują na wielkie słowa, takie jak "zdrada". To jest grupa pętaków - konstatuje.
Dowiemy się prawdy
(2/4)
Na pytanie "co my, zwykli Polacy, możemy zrobić, by przybliżyć moment wyjaśnienia przyczyn tragedii smoleńskiej", profesor odpowiada na wstępie, że nasze państwo w osobie premiera (.) całkowicie zrezygnowało z szansy realnego uczestnictwa w dochodzeniu prawdy o tym, co się stało w Smoleńsku . Donald Tusk oddał wszystkie aspekty tej sprawy w ręce Rosji Putina - ludziom, którzy wywodzą się z najstraszniejszego, obok III Rzeszy, systemu totalitarnego. Z jednej strony Polska obecnie nie ma szans na sprawdzenie tego co się stało w Smoleńsku, z drugiej jednak strony prawda o Smoleńsku jest znana. Nie jest znana nam, być może nie jest znana Donaldowi Tuskowi, ale na pewno jest znana w Rosji i zapewne w USA. Profesor Nowak nie ma podstaw, by stwierdzić, czy to był zamach, ale zachowania oficjalnej strony rosyjskiej po 10 kwietnia pośrednio świadczą o tym, że ogromna część odpowiedzialności jest po stronie Rosji. Zakaz dokonania ekshumacji szczątków, fakt, że przy badaniach anatomopatologicznych nie było żadnych polskich lekarzy - wbrew kłamstwom pani minister Ewy Kopacz. Bezczelnym, szokującym kłamstwom, za które pani minister nie poniosła żadnej odpowiedzialności. Profesor Nowak wspomina też zmianę zeznań członków wieży kontrolnej: rzecz bezprecedensowa - złożyli zeznania, a potem je odwołali.
Prawda o Smoleńsku będzie ustalona - zapewnia Profesor Nowak opowiadając o śledztwie smoleńskim, dalej wskazuje na paralelę pomiędzy dochodzeniem do prawdy o Katyniu, a dochodzeniem do prawdy o Smoleńsku. I w jednym, i w drugim przypadku, władzy zależało na ukryciu prawdy, a zwykli ludzie byli przekonywani, że walka o nią, z tak silnym państwem jak Rosja, jest "nierealistyczna" i "głupia". Jest to jednak myślenie nie tylko błędne, ale i szkodliwe - prawda o reżimie w Rosji jest potrzebna także i samym Rosjanom.
Odpychałem tę świadomość, że oni wszyscy tam mogli zginąć (3/4)
W trzeciej części wywiadu Profesor Nowak mówi o swoich osobistych refleksjach z początku 10 kwietnia 2010 roku - o tym jak dowiedział się o katastrofie. Opowiada o swoich pierwszych reakcjach, o niedowierzaniu, o pierwszych telefonach i pierwszych rozmowach po ogłoszeniu tej tragicznej wiadomości Dopiero po roku człowiek przyzwyczaja się do myśli, że tych ludzi między nami naprawdę już nie ma.
Ten "rząd pętaków", w skrajnie cyniczny sposób, próbuje nam wmawiać, że wylot do Katynia był niczym wycieczka turystyczna, tymczasem całe 96 osób, łącznie z załogą samolotu, leciało tam z misją.
Profesor wspomina Prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego, mówi też o "krystalicznej postaci" Anny Walentynowicz i o jej "symbolicznej roli Matki Solidarności". Opowiada pokrótce o Władysławie Stasiaku "najlepszym wzorze urzędnika państwowego", Sławomirze Skrzypku, który tak przysłużył się dla polskich finansów.
Rząd wygląda, jakby bawił się we władzę, by popijać dobre wino i palić cygara (4/4)
Zapytaliśmy także o to, co nurtuje wielu Polaków, a na co nie znajdą odpowiedzi w mainstreamowych mediach. "Opowieść PiaRowców rządu" nie dopuszcza nawet takiej wersji do publicznej dyskusji - a my o to zapytaliśmy: jaki los czeka obecną władzę, gdy przyjdzie czas osądzenia ich zaniedbań wobec Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i pozostałych pasażerów rządowego samolotu?
Profesor stwierdza, że kiedyś w końcu "odwróci się koło politycznej fortuny". Uważa jednak, że rządu Donalda Tuska nie należy straszyć żadnymi surowymi karami - choć na procedurę karną niektórzy na pewno zasługują. Nie podtrzymujmy atmosfery strachu, na którym druga strona buduje kapitał polityczny (.) Specjaliści od public relations snują opowieść o strasznej sekcie smoleńskiej, która chce wyciąć w pień wszystkich tych, którzy nie podzielają jej poglądów. Ten nieprawdziwy opis sytuacji oparty jest, zdaniem Profesora, na strachu elit, który udało się - niestety - zaszczepić wielu milionom Polaków.
Na naszych przeciwników politycznych, na tych biednych ludzi należy spojrzeć tak, jak oni wyglądają - jak pętaki (.) Wyglądają jak ludzie, którzy skrajnie nieodpowiedzialnie bawią się we władzę, by popijać dobre wino, palić cygara i bawić się grą polityczną. (.) Robią to jednak kosztem interesu państwa: zdradzając interesy energetyczne, powodując wyższe ceny gazu, powodując to, że duża część z nas żadnych emerytur nie otrzyma, że bliskie staje się nam słynne powiedzenie batki Łukaszenki: "żyć będziecie źle, ale niedługo".
Profesor Nowak stwierdza, że ludzie stojący obecnie u władzy zasługują jedynie na wyśmianie i wyszydzenie, tymczasem kreują się na męczenników "strasząc naszą stroną".
Pokazanie ich całej nagości, niekompetencji, głupoty, prymitywizmu, chamstwa, właśnie pętactwa - to będzie dla nich największa kara, nie zaś straszenie ich i wyzywanie od zdrajców.