
*Kościół w Chinach rośnie w siłę
Ogromny i gwałtowny rozwój przeżywa obecnie Kościół w Chinach - informuje Mathews George Chunakara, dyrektor Światowej Rady Kościołów. Jak podkreśla, chrześcijaństwo w tym kraju nigdy nie doświadczało takiego wzrostu jak obecnie.
- Odwiedzam Chiny od 15 lat. Jestem zdumiony, widząc tam niesamowity rozwój. Miejsca kultu są wypełnione ludźmi. W kościołach można zobaczyć nie tylko samych biednych. Nawet bogaci i wykształceni przyjmują chrześcijaństwo. Dowodem na to są Pekin i Szanghaj - mówi Mathews George Chunakara.
Jak informuje ChristianPost, jeszcze w latach 70. XX wieku liczbę chrześcijan w Chinach szacowano na 3 miliony. Obecnie może być ich aż 130 milionów. - Nasz Dziennik
*Polski żołnierz zginął w Afganistanie. Pięciu rannych
W wyniku wybuchu przydrożnej bomby w Afganistanie zginął st. szer. Dariusz Tylenda, ponadto rany odniosło pięciu polskich żołnierzy; stan jednego z nich jest bardzo ciężki - poinformowały służby prasowe Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. ...
- W wyniku podjętych działań polscy żołnierze zatrzymali pięciu rebeliantów podejrzanych o przeprowadzenie ataku, wśród których była osoba odpowiedzialna za odpalenie ładunku wybuchowego - poinformowano w komunikacie PKW Afganistan. - PAP
Za wolność waszą i naszą! Za czyją wolność oni tam walczą?
*Wybory do prezydium PO: Platforma przeciw Tuskowi
Wyraźny zgrzyt w Platformie! Działacze po raz pierwszy jawnie przeciwstawili się Donaldowi Tuskowi. A wszystko przy okazji wyborów do prezydium klubu parlamentarnego PO. Z czterech polityków faworyzowanych przez premiera tylko Małgorzata Kidawa-Błońska znalazła poparcie wśród kolegów!
Z czterech osób popieranych przez szefa PO, w prezydium klubu parlamentarnego znalazła się tylko jedna - Małgorzata Kidawa-Błońska.
W głosowaniu poległ natomiast Sławomir Nowak Iwona Śledzińska-Katarasińska i Krystyna Skowrońska. Wszyscy jeszcze na początku tygodnia uważani byli wręcz za "pewniaków" do objęcia ważnych funkcji w klubie. - Super Express
W dniu żyrandolacji ich człowieka w pałcu taki afront uczynić kanclerzowi, to zaiste niePOjęte. Czyżby żyrandolowany wymykał się Tuskowi z roli podnóżka władzy?
*Izrael nie pozwolił tknąć Rumunom ciał swoich żołnierzy
Po katastrofie izraelskiego śmigłowca w rumuńskiej części Karpat, w której zginęło sześciu żołnierzy, ekipa z Izraela przejęła pełną kontrolę nad śledztwem. Tel Awiw wysłał na miejsce elitarną jednostkę ratowniczą, wyspecjalizowane zespoły badawcze, wspierane przez oddział 60 komandosów. Władze kraju zapowiedziały drobiazgowe wyjaśnienie przyczyn katastrofy, a wszystkich, którzy w niej zginęli, określiły mianem bohaterów. "Ekipy ratunkowe Sił Obronnych Izraela oraz grupa biegłych sądowych przybyły do Rumunii we wtorek i udały się na teren Karpat, aby zbadać szczątki sześciu członków izraelskich Sił Powietrznych, którzy zginęli dzień wcześniej w katastrofie śmigłowca Sikorsky CH-53 Sea Stallion" - napisał dziennik "Jerusalem Post". Jak podkreśla gazeta, to właśnie te ekipy były w pełni odpowiedzialne za identyfikację ciał zabitych. Rumuńska armia użyczyła jedynie bazy wojskowej, w której izraelscy eksperci mogli przeprowadzać pełne badania. Choć - jak stwierdzono w oficjalnym oświadczeniu - "Rumunia i Izrael decydują się przeprowadzić wspólne śledztwo", to w rzeczywistości główna rola przypadła śledczym z Tel Awiwu.
Władze na każdym kroku podkreślały, że zrobią wszystko, co w ich mocy, by drobiazgowo zbadać przyczyny i przebieg katastrofy. "Ekipy badawcze przybyły na miejsce dwoma samolotami transportowymi Hercules C-130" - czytamy dalej. Wśród nich była m.in. najbardziej elitarna jednostka ratownicza izraelskiej armii. Ponadto, jak poinformował dziennik, na teren wypadku helikopterami przetransportowano także 60 żołnierzy izraelskich sił powietrznych, aby pomogli w poszukiwaniu szczątków rozbitej maszyny. - Nasz Dziennik
Trochę inaczej wygląda to działanie w sprawie śmierci kilku izraelskich żołnierzy w porównaniu do ... katastrofy smoleńskiej. Ilu komandosów wysłał Tusk, żeby chronili ciał Polaków zabitych na rosyjskim lotnisku? Niby Rumunia nie Rosja, ale... trzeba oddać sprawiedliwość Żydom - oni nie odpuszczą tak jak "nasi". Oni nie są niczyimi wasalami, to oni zwasalizują cały świat!
*Libańska armia odpowie na każdą nową "agresję" Izraela
Między żołnierzami izraelskimi a libańskimi doszło we wtorek w regionie przygranicznym do najpoważniejszej wymiany ognia od konfliktu sprzed czterech lat. W następstwie incydentu życie straciło trzech Libańczyków i izraelski oficer.
W środę armia izraelska wysłała znaczne posiłki w rejon granicy z Libanem, gdzie doszło do starć, by ochraniać operację wycinania stamtąd drzewa. Jak podało izraelskie radio wojskowe, żołnierze są wyposażeni m.in. w pojazdy opancerzone. Polska The Times
Mają doświadczenie w wycinaniu nie tylko drzew stojących im na drodze do... pokoju.
*Zakład produkcji kiepskich ustaw
Nasi posłowie pracują mało i źle. Uchwalają kosmiczną liczbę przepisów, które - ku rozpaczy wyborców - bez przerwy nowelizują.
Przed wakacjami posłów czeka jeszcze tylko jedno posiedzenie. Zwołano go przede wszystkim w celu zaprzysiężenia Bronisława Komorowskiego na prezydenta Polski. Potem będą mieli wakacje. Potrwają one 35 dni roboczych, a zakończą się 22 września. Wtedy też rozpocznie się ostatni rok VI kadencji Sejmu III RP.
Analiza 129 ustaw, przeprowadzona w tym roku, wykazała 148 różnych form reglamentacji działalności gospodarczej w postaci koncesji, licencji, wpisów do rejestrów, zezwoleń i pozwoleń. Łączny roczny koszt tych regulacji dla przedsiębiorców i obywateli został oszacowany na 133 mln zł, podczas gdy korzyści dla budżetu dzięki nim uzyskiwane to jedynie... około 8 mln zł. - Dziennik Polski
To kiedy - zgodnie z zasadami rynku - ten zakład zbankrutuje? Jak długo jeszcze podatnicy bedą go utrzymywać? Wszak POlactwo deklaruje przywiązanie do liberalnych zasad więc POwinno rozliczyć swoich "menadżerów".
*KONIEC ŚWIATA. "GW" KRYTYKUJE ŚLEDZTWO WS. SMOLEŃSKA
Czy Rosjanie w sprawie Smoleńska naprawdę mataczą? Chyba nie ma już co do tego wątpliwości, skoro nawet "Gazeta Wyborcza", broniąca dotąd rosyjskiego śledztwa, napisała dziś, że "Rosja jest oporna" i że "rząd musi nacisnąć Rosjan". Według źródeł "GW" - nie tylko prokuratura, ale także badająca katastrofę polska komisja, którą kieruje minister Jerzy Miller, "doszła do ściany". Nie ma już materiałów, które mogłaby badać, a Rosjanie nie są skłonni przekazywać dalszych dokumentów.
"W Rosji nie ma instytucji naprawdę niezależnych od władz centralnych. Dlatego polski rząd musi naciskać, by prezydent Miedwiediew i premier Putin nakazali natychmiastową poprawę współpracy z Warszawą" - komentuje Roman Imielski z "GW" - Niezależna
*Krzyż zniknie sprzed Pałacu Prezydenckiego na plecach harcerzy
Procesją z pieśniami i modlitwą rozpoczną się we wtorek o godz. 13 uroczystości przeniesienia budzącego emocje krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego do kościoła akademickiego św. Anny. Jak ustaliła "Polska", krzyż mają ponieść harcerze, bo też i oni 12 kwietnia ustawili go przy Pałacu.
W drzwiach kościoła św. Anny ok. 13.30 młodzież powita i przejmie od nich krzyż ks. rektor Jacek Siekierski. Zaplanowano, że krzyż stanie przy głównym ołtarzu, gdzie zostanie poświęcony. Uroczystości zakończy msza święta w intencji ofiar katastrofy pod Smoleń-skiem.
- Chcemy zabrać i przenieść krzyż na drodze pokojowej, z szacunkiem. Jeśliby doszło do prób zablokowania go przez osoby, które chcą, żeby został on przed Pałacem Prezydenckim, to w porozumieniu z kurią i harcerzami zdecydowaliśmy, że odstąpimy. Nie będzie bitwy o krzyż - mówi nam anonimowo urzędnik z Kancelarii Prezydenta. Ale ks. Jacek Siekierski jest dobrej myśli. - Nie będzie żadnej manifestacji, będzie spokojnie i godnie - mówi. Również Andrzej Melak ze Stowarzyszenia Rodzin Katyń 2010 w rozmowie z "Polską" odpowiada krótko: - Jest decyzja, krzyż będzie zabrany przez kościół. - Polska The Times
Dla POlactwa ważne że zniknie, a gdzie i na czyich plecach to już mniejsza.
*Izrael szykuje atak na Iran?
Niedawna katastrofa izraelskiego helikoptera w rumuńskich Karpatach w trakcie tajnej misji szkoleniowej dowodzi, że Izrael przygotowuje się do ataku na Iran - donosi brytyjski "Sunday Times", powołując się na źródła wojskowe. Gazeta twierdzi, iż żydowskie siły ćwiczyły przerzucanie sił specjalnych na teren wroga.
W katastrofie helikoptera Sikorsky CH-53 zginęło sześciu izraelskich żołnierzy i oficer rumuńskich sił specjalnych pełniący funkcje łącznikowe. Maszyna leciała na małej wysokości przy złej widoczności wywołanej przez mgłę i niski pułap gęstych chmur. Był to jeden z ośmiu izraelskich śmigłowców z eskadr 114 i 118, które od połowy lipca br. stacjonują w Buzau w południowej Rumunii."Ćwiczyliśmy w Rumunii dlatego, że kraj ten jest odległy od Izraela o ok. 1,5 tys. km, a więc mniej więcej tyle samo co Iran. Jest to teren dla nas nieznany. Możemy się tam nauczyć, jak omijać radary i systemy obrony przeciwlotniczej produkcji rosyjskiej, co pomogłoby nam w dotarciu do Iranu i operacjach w tym kraju" - cytuje gazeta osobę z izraelskiej armii. W drodze do Rumunii śmigłowce uzupełniły paliwo w powietrzu nad południową Grecją, gdzie spotkały się z izraelskimi samolotami-cysternami. - PAP
*Odnaleziono zaginiony 165 lat temu statek
Kanadyjscy archeolodzy odnaleźli w Arktyce brytyjski statek opuszczony 165 lat temu. To wydarzenie ważne nie tylko dla historyków, bo sprawa ma współczesny polityczny wymiar. Pod koniec marca tego roku doszło zaś do ostrej wymiany zdań między Kanadą a Rosją po wypowiedzi Miedwiediewa, który żalił się, że "widoczne są próby ograniczania dostępu Rosji do eksploracji złóż w Arktyce" i twierdził, że jest to "nie fair". Kanadyjski komentarz był szybki: "Władza Kanady nad lądem, wyspami i wodami w kanadyjskiej Arktyce istnieje od dawna, jest trwała i Kanada ma do niej prawo wynikające z historii". Rząd zapowiedział też zwiększenie militarnej obecności na północy kraju. - Onet
*Brazylia idzie z "postępem"
Socjalistyczny prezydent Brazylii Luiz Lula da Silva zaproponował zmiany w prawie, które zabraniałyby rodzicom dawania swoim dzieciom klapsów oraz wymierzania jakichkolwiek innych kar cielesnych. Zgodnie z proponowanym przez prezydenta da Silvę prawem rodzice przyłapani na wymierzaniu dzieciom klapsów będą kierowani na leczenie psychologiczne.
Zaproponowane przez prezydenta przepisy zakładają ponadto, że przypadki dawania dzieciom klapsów będą zgłaszane specjalnym służbom zajmującym się ochroną dzieci.
Prezydenckie pomysły krytykują jednak twórcy pierwotnego prawa chroniącego dzieci i młodzież. Jeden z autorów tej ustawy, Antonio Carlos Gomes da Costa, twierdzi, że szef państwa posuwa się za daleko w swoich postulatach. - Powiedziałbym, że jeśli klapsy są wymierzane z umiarkowaniem, to w żadnym wypadku nie wolno ich nazywać łamaniem praw człowieka. - Nasz Dziennik
02.08.2010r.
RODAKpress