
*Też mam poczucie, że dostałem w pysk
Rz: Ale kryminaliści są mniejszością społeczeństwa, a co z większością wyborców głosujących na PO?
Jarosław Kaczyński: Uwzględniając frekwencję, to nie jest większość społeczeństwa. W Polsce jest duża część ludzi, którym odpowiada nieporządek w państwie, którzy boją się porządnego państwa. Mamy za sobą wieki niewoli, bardzo niedobrą strukturę społeczną, pańszczyznę, ponurą tradycję kapitulanctwa wobec zaborców, tzw. klas wyższych, wreszcie straszne dziedzictwo PRL. Tylko to nie powinna być przesłanka do rezygnacji ze zmiany Polski, tak aby stała się krajem zdobywającym Nagrody Nobla. Krajem obecnym w światowym obiegu dóbr, ważnych wydarzeń, zauważalnych w globalnej skali sukcesów. To jest ta różnica między nami a PO. Oni wpisują się w pewien stan społeczeństwa, a my kontestujemy. To jest być może powód potwornej nienawiści do nas ze strony pewnej części społeczeństwa. My symbolizujemy dla nich system wymagań, którego nie znoszą, nie rozumieją, bo to przekracza ich horyzonty. Niezależnie od tego, że mogą mieć nawet profesorskie tytuły.
Rz: A jeżeli jedyną szansą na odsunięcie PO od władzy będzie koalicja z SLD?
Jarosław Kaczyński: Nie będzie takiego sojuszu. Cały czas przecież obowiązuje uchwała Rady Politycznej PiS zakazująca takich sojuszy. Nie będzie sojuszu z zapaterystami. Co mielibyśmy z nimi zrobić? My chcemy zmienić Polskę, która teraz jest anachroniczną postkomunistyczną oligarchią. Teraz PO restauruje tę oligarchię.
Rz: Mówi pan, że w normalnym kraju nie byłoby miejsca dla ludzi odpowiedzialnych za katastrofę smoleńską. Czy celem PiS jest zdobycie władzy czy zakończenie kariery tych ludzi, o których pan mówił?
Jarosław Kaczyński: Jest zdobycie władzy, co oczywiście będzie oznaczało zakończenie tych karier.
- Rzeczpospolita
*Saudyjczyk był w Polsce torturowany
Więzień opowiadał obrońcom, że w Polsce trzymano go nagiego pod pręgierzem, grożono mu pistoletem i wiertarką - mówi mecenas Mikołaj Pietrzak, pełnomocnik Abda al-Rahima al-Nasziriego, który był jednym z więźniów CIA w Polsce, w rozmowie Agatonem Kozińskim.
Jest Pan przekonany o winie polskich władz?
Moje przekonanie jest tu mniej istotne, bardziej istotne są wyniki śledztwa. Ja przez kilka miesięcy analizowałem publicznie dostępne materiały, przede wszystkim raport Rady Europy przygotowany w 2007 r. przez Dicka Marty'ego, raport Międzynarodowego Czerwonego Krzyża z 2007 r., raport specjalnych sprawozdawców ONZ z tego roku. Na ich podstawie jestem przekonany co do istnienia tajnego więzienia na terenie Polski. A co ważniejsze, jestem przekonany, że w tym więzieniu był bezprawnie przetrzymywany i katowany mój klient. [...]
Kto go torturował?
Wszystko wskazuje na to, że byli to Amerykanie, choć na to pytanie odpowiedzieć musi prokuratura. Ale nawet jeśli to byli obywatele USA, to Polska i tak ponosi odpowiedzialność za tę sprawę. W końcu al-Nasziri był bezprawnie przetrzymywany i torturowany na terenie Polski. Ktoś do tego dopuścił - albo dopuścił się zaniechania, nie próbując temu zapobiec. Właśnie dlatego zgłosiłem się - jako pełnomocnim al-Nasziriego - do udziału w śledztwie, które od dwóch lat prowadzi warszawska prokuratura. Zgłosiłem też listę osób, które warto by przesłuchać w charakterze świadków, m.in. najważniejszych ówczesnych przedstawicieli polskich władz oraz osoby zza granicy. - Polska
Kwachu w tri miga z przeprosinami do Andrew. Broniłeś własnej d... robiąc wariata z jedynego polityka mającego odwagę krzyczec o "talibach".
*40 mln euro odprawy dla ustępującego szefa banku Unicredi
40 milionów euro - tyle według mediów ma wynieść odprawa dla szefa banku Unicredit Alessandro Profumo, który podał się we wtorek do dymisji w związku z burzą wokół wzrostu udziałów strony libijskiej w tym banku. Podkreśla się, że jeśli doniesienia o wysokości tej sumy dla Profumo, po 13 latach kierowania przez niego bankiem, potwierdzą się, będzie to rekordowa odprawa we Włoszech. Profumo ustąpił ze stanowiska, ponieważ zaufanie do niego utracił prezes Unicredit Austriak Dieter Rampl i główni akcjonariusze oburzeni przejęciem przez rządowy libijski fundusz, o nazwie Libyan Investment Authority, kontroli nad następnymi 2 proc. udziałów banku. Tym samym udziały tej kontrolowanej przez władze w Trypolisie instytucji wzrosły w Unicredit do 7,5 proc. Akcjonariusze argumentują, że jest to sprzeczne ze statutem banku.
W ostatnich latach 53-letni Alessandro Profumo zasłynął w świecie finansjery jako architekt wielkiej ekspansji banku, zarówno we Włoszech, jak i poza ich granicami. Onet
Cały świat na kolanach powalony ciężarem kredytów, państwa idą pod mlotek, a lichwiarze? Zwą się bankierami, a są ciemiężcami globalnej wsi, którą stworzyli.
*Skrajna prawica zyskuje w Szwecji
Szwedzi są w szoku, bo oto okazało się, że po raz pierwszy w historii tego kraju do parlamentu weszła, przekraczając 5-procentowy próg wyborczy, nacjonalistyczna, wroga imigrantom partia Szwedzcy Demokraci.
Do tej pory mieszkańcy Szwecji mają jeszcze w pamięci obrazki członków tego ugrupowania, którzy odbywają marsze w nazistowskich ubiorach, dziś będą ich widzieli w dobrze skrojonych garniturach jako członków parlamentu, bo partia ta uzyskała 5,8 proc. głosów i 20 mandatów.
I tylko język oraz argumentacja partii pozostaną niezmienne, a szli oni do wyborów pod hasłami: "Oddajcie nam Szwecję" oraz "Ograniczyć napływ obcych". Obraz tolerancyjnej Szwecji, gdzie przestrzegane są wszystkie prawa, kraju, który szczodrze obdziela przyjezdnych prawem azylu politycznego, zmienia się. I tego nie pojmują szwedzcy wyborcy, zdumiona jest też Europa, choć podobne trendy widać również w innych krajach Starego Kontynentu. - Polska
To zjawisko sprawdzone i historycznie uzasadnione,
że reakcją na rozpasanie czerwonych są rosnący w siłę brunatni. Przy obowiazujących trendach poprawności politycznej i jej terrorze antynarodowym takie partie bedą zyskiwały poparcie.
*Encyklopedia Solidarności: Wałęsa to TW Bolek
Encyklopedia Solidarności, pisana przez katowickie Stowarzyszenie Pokolenie, przy haśle Lech Wałęsa wymienia, że przywódca Solidarności i prezydent RP był zarejestrowany jako TW Bolek.
Autorzy napisali o Wałęsie, że w latach 1970 - 1976 był zarejestrowany w KW MO Gdańsk pod nr 12535 jako TW Bolek.
Encyklopedia, której wyjdzie kilka tomów, powstała z inicjatywy i przy ogromnym udziale katowickiego Stowarzyszenia Pokolenie i została m.in. zadedykowana byłemu prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, szefowi IPN Januszowi Kurtyce oraz kilku innym ofiarom katastrofy smoleńskiej w tym Sławomirowi Skrzypkowi, prezesowi NBP.
- Lech Wałęsa nie odpowiedział na pytania, nie spotkał się z nami. Zabiegaliśmy o to w 2007 roku - twierdzi Miśkiewicz. - Dziennik Zachodni
Jego Polska, jego Solidarność, jego obalenie, jego skok, jego płot, jego magdalenkowa zdrada, jego Nobel... a tu taki afront.
No cóż, nie chcieli, ale musieli - jego Bolek.
*Ahmed Zakajew opuszcza Polskę ze względów formalnych
Szef emigracyjnego rządu Czeczenii Ahmed Zakajew opuszca w niedzielę Polskę - potwierdził w rozmowie z konsul honorowy Czeczenii w Polsce Adam Borowski. Borowski powiedział, że Zakajew wyjeżdża z naszego kraju jedynie ze względów formalnych - musi przedłużyć kończącą mu się polską wizę, a gdy tego dokona wróci do naszego kraju. Borowski nie potrafił jednak określić terminu, kiedy Zakajew wróci do Polski. Zakajew, który poszukiwany jest przez Rosję międzynarodowym listem gończym w związku z zarzutami o terroryzm przybył do Polski na Światowy Kongres Narodu Czeczeńskiego.
W piątek został on zatrzymany przez polską policję i przewieziony do warszawskiej prokuratury (wcześniej sam zadeklarował, że stawi się w tym dniu w prokuraturze). Prokuratura wniosła do sądu o 40-dniowy areszt wobec Ahmeda Zakajewa. Sąd jednak wniosek oddalił. "Zastosowanie wobec Zakajewa tymczasowego aresztowania w postępowaniu ekstradycyjnym (...) nie jest dopuszczalne, prowadziłoby w sposób oczywisty do naruszenia prawa obowiązującego Rzeczpospolitą Polską" - mówił sędzia Piotr Schab w ustnym uzasadnieniu decyzji. - PAP
*Dla ubeków pieniądze by się znalazły
Z Aleksandrą Ślusarek, prezesem Związku Repatriantów Rzeczypospolitej Polskiej, rozmawia Jacek Dytkowski - Nasz Dziennik
Nie obawia się Pani argumentów wysuwanych przez polityków, że nie stać nas na realizację tej ustawy?
- Już słyszałam takie opinie, że "przecież nie mamy na to pieniędzy". Nigdy nie mamy pieniędzy i nigdy ich nie było. Myśleliśmy jednak, oczekiwaliśmy i wierzyliśmy od 1989 r., kiedy powstała niepodległa Polska, że wreszcie ta sprawa będzie miała swój finał. Niestety tak się nie stało. Obawiam się teraz, że rządzący chętniej daliby podwyżki ubekom - tym, których ręce bolą od katowania Polaków - niż pieniądze na repatriację. Mam jednak nadzieję, że Sejm postara się jak najszybciej rozpatrzyć projekt ustawy, bo jest to bardzo istotna sprawa. Tym bardziej że jest tak duże zainteresowanie społeczne.
Tylko z tego jednego powodu "magdalenkowi wielozłodzieje" nie powinni zaznać spookoju i pozostać okrytymi hańbą na pokolenia.
*Zbrodnie na Czeczenach nie ujdą bezkarnie
Do głowy nam nie przyszło, że powinniśmy się wycofać z organizowania naszego kongresu, że Polacy nagle się od nas odwrócą - mówi czeczeński lider
"Rz": Jak się pan czuje w Polsce jako zwierzyna łowna?
Ahmed Zakajew: Boleśnie. Mam w paszporcie cztery wizy polskie tylko z tego roku. Odwiedzałem Polskę, czułem się tu jak wolny człowiek. Polska to kraj, który - bez przesady - pokochałem, jak wielu Czeczenów i jak wielu Rosjan, za jej wstrząsającą walkę o uwolnienie się spod radzieckiej dyktatury. Przecież "Solidarność" nam, Czeczenom, dodała skrzydeł. Walczyliśmy o to samo, co wy. Teraz ja, który przyjeżdżam po to, by szukać dróg wyzwolenia dla mojego narodu spod tego samego jarzma, spod którego wyzwalali się Polacy, mam się tu czuć jak przestępca?! To jakiś koszmarny sen, nie tylko mój, lecz i tych, którzy w szeregach "Solidarności" walczyli. Wszystko to wygląda jak jakiś spisek - w polskiej ambasadzie otrzymuję polską wizę, wjeżdżam przez nikogo niezatrzymany do Polski, a tu pułapka - groźba aresztu! Choć miesiąc temu spokojnie tutaj przebywałem. Najbardziej jednak boli to, że władze Polski depczą wartości demokratyczne wywalczone przez polską "Solidarność". Depczą i walkę o wolność innych narodów, i własną niezależność od dyktatu obcych polityków. - cały wywiad w Rzeczpospolitej
Panie Premierze, przykrości spotykają Pana ze strony rosyjsko-niemieckich wasali zarządzających "prywiślańską gubernią", a nie ze strony Polaków.
*Kaczyński: krzyż zabrała formacja paramilitarna
- To jest bardzo smutny dla mnie dzień, bo to dzień, w którym w wolnej Polsce krzyż jest zabierany z jakiegoś miejsca. Co tu dużo mówić, przez formację parapolicyjną, bo taką jest BOR i pod osłoną dużej ilości policji - mówił w TVP Info Jarosław Kaczyński. Polityk skomentował tymi słowami dzisiejsze przeniesienie krzyża do kaplicy w Pałacu Prezydenckim.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości zaznaczył, że trzeba będzie czekać na nowe władze, by godnie uczcić pamięć zmarłych w katastrofie smoleńskiej. Polityk wyraził się także negatywnie o pomyśle, by krzyż, który znajdował się przed Pałacem Prezydenckim, został przewieziony do Smoleńska. - Wysyłanie części rodzin do Smoleńska to pomysł bardzo niedobry, w najwyższym stopniu niestosowny - zaznaczył były premier.
Zapowiedział, że 10 października nie pojedzie do Smoleńska z grupą rodzin.
- Działanie prezydenta Komorowskiego doprowadziło do tego, że obecność setek tysięcy krzyży w przestrzeni publicznej stała się dyskusyjna - zaznaczył Kaczyński. Zdaniem prezesa PiS przyszły pomnik powinien stanąć naprzeciwko Kościoła Karmelitów (znajduje się on na Krakowskim Przedmieściu-red.). Powinien być "okazały i widoczny z daleka". - Wierzę, że przyjdzie taki dzień, że tak się stanie - mówił Kaczyński podkreślając jednak, że nie wierzy w to, że obecna władza jest w stanie to uczynić. - TVP Info
Dwa ruchy "herbowego" wasala:
1. ogłosił niestosowność miejsca w którym stanął krzyż
2. zaaresztował krzyż w "swojej kaplicy".
Wasal wszystkich POlaków.
19.09.2010r.
RODAKpress