
*Jaki prezydent taccy odznaczeni
Kolejny skandal związny z odznaczeniami nadawanymi przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. Jeśli potwierdzą sie informacje podawane przez portal TVN24.pl, w dniu Narodowego Święta Niepodlegości 11 listopada Order Orła Białego, najwyższe odznaczenie państwowe ma dostać Adam Michnik, redaktor naczelny "Gazety Wyborczej", Jan Krzysztof Bielecki, działacz Kongresu Liberalno-Demokratycznego i Aleksander Hall, działacz Unii Demokratycznej. Na odznaczenie tych osób nie odważył sie nawet Aleksander Kwaśniewski.
Order Orła Białego jest najstarszym i najwyższym odznaczeniem Rzeczpospolitej. Dotychczas nadawano go najwybitniejszym Polakom i cudzoziemcom. Otrzymała go m.in Anna Walentynowicz, Jan Olszewski, Bogusław Nizieński, Andrezj Gwiazda, Leszek Balcerowicz, Władysław Bartoszewski.
Laureat Adam Michnik zasłynął z powiedzenia " odpieprz się pan od generała" - chodziło o twórce stanu wojennego Wojciecha Jaruzelskiego i z tego, że nagrał Lwa Rywina. I ze zdjęć , jak pije wódke z Kiszczakiem i Urbanem.
Laureat Jan Krzysztof Bielecki zasłynł z afery ze 120 metrowym apartamentem w centrum Warszawy, który odkupił za bezcen od Agencji Mienia Wojskowego.
Laureat Aleksander Hall, minister bez teki ds. współpracy z organizacjami politycznymi i stowarzyszeniami w rządzie Tadeusza Mazowieckiego, był wiceprzewodniczącym Unii Demokratycznej. Ostatnio utrzymuje sie m.in. z publikacji zamieszczanymi w "GW".
Lau - re, a ci? To konstruktywni wobec czerwonych zdrajców opozycjoniści!
*KSD wyraża poparcie dla maharadży Digvijayasinhaji
Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy wyraża poparcie dla inicjatywy Centrum Studiów Polska-Azja, na rzecz pośmiertnego uhonorowania indyjskiego maharadży Nawanagaru Digvijaysinhji.
Jednym z celów naszego Stowarzyszenia jest skupianie dziennikarzy ożywionych wspólną troską o chrześcijańską postawę wobec prawdy. Czyn indyjskiego monarchy nie tylko zasługuje na upamiętnienie, ale także na to, aby prawda o jego wielkim sercu dotarła do wszystkich Polaków. Jam saheb Digvijaysinhji podczas II wojny światowej wziął pod opiekę około tysiąca polskich dzieci, w wielu wypadkach sierot z rodzin wysiedleńców do Związku Radzieckiego. Uratował tym samym naszych małych rodaków od głodu i śmierci. Dzieci przebywały wówczas w obozie w Jamnagarze, a ich wychowawcą był polski duchowny, ks. komendant Franciszek Pluta.Ten indyjski arystokrata i wielki przyjaciel Polski mimo swojego szlachetnego czynu, nie został dotychczas w żaden sposób upamiętniony przez nasze państwo. Uważamy, iż pośmiertne odznaczenie go wysokim państwowym odznaczeniem pozwoli spłacić naszemu narodowi dług wobec tego dobroczyńcy i przyjaciela Polski. - Fronda
Czy wybrańców POlactwa stać będzie na taki gest? A jeżeli nawet, to czy odznaczenie przez nich nie uwłaczy godności tego szlachetnego człowieka?
*Nowojorska Polonia rozpoczyna kampanię przeciwko "polskim obozom śmierci"
Po latach nieśmiałych, najczęściej listownych protestów przeciw nazywaniu w amerykańskich mediach hitlerowskich obozów śmierci "polskimi" nadchodzi czas na zmiany. Nowojorska Polonia wyraźnie zaktywizowała społeczną kampanię w tej sprawie. Przed siedzibą, kontrolowanego przez Ruperta Murdocha, konglomeratu News Corporation, który jest właścicielem dziennika "Wall Street Journal", odbyła się w poniedziałek trzecia już demonstracja. Zgromadziła ona Polaków z biało-czerwonymi chorągiewkami i białym orłem w koronie oraz plakietkami wzywającymi do sprostowania urągającego prawdzie historycznej sformułowania o "polskich obozach koncentracyjnych". Rozdawano ulotki wzywające Amerykanów do poparcia tego żądania.
Trwa jednocześnie akcja zbierania miliona podpisów pod petycją wyrażającą sprzeciw wobec nazywania niemieckich obozów koncentracyjnych i obozów śmierci obozami polskimi. - PAP
Polonia jak zawsze wierna Polsce, a mini-ster od zagranicy w III RP nie ma czasu na takie oszołomstwa, bo właśnie obłaskawia Łukaszenkę mirażami eurokołchozu.
*Partię Obamy czekała masakra w wyborach do Kongresu USA
Po dwóch latach nieprzerwanego zarządzania kryzysowego i dwóch miesiącach kampanii przeciwko niezadowolonym wyborcom Barack Obama i jego Partia Demokratyczna zdawali sobie sprawę, że wtorkowe wybory uzupełniające nie zapowiadają się pomyślnie. Co gorsza, sondaże przeprowadzone w przeddzień wyborów przewidują bezprecedensową falę poparcia dla Republikanów - tak dużej zmiany sympatii nie notowano w tym pokoleniu, a być może nawet od 1938 r.
"Odkąd razem zaczęliśmy tę podróż, prosiłem was tak często o wsparcie i nigdy nie zawiedliście" - napisał prezydent w liście. "Teraz proszę was, byście nas wsparli jeszcze ten jeden raz... Potrzeba, żebyście wzięli ze sobą na głosowanie przynajmniej troje swoich przyjaciół - to najważniejsza rzecz, która sprawi, że nadal będziemy kroczyć drogą zmian" - napisał prezydent. - Polska
Barak wspiera się pomysłem wyborczym Ruchu Rodaków. Tyle, że my zachęcaliśmy do wzięcia z sobą dziewięciu, a jemu wystarcza trzech. Czy to już jest nadużycie? :-)
*Katolik i naukowiec ripostuje
Z prof. Januszem Gadzinowskim, neonatologiem UM w Poznaniu, rozmawia Karolina Koziolek
Co Pan sądzi o państwie, które z założenia stara się być neutralne światopoglądowo? Czy neutralni nie powinni być też ci, którzy pełnią stanowiska państwowe, a takim stanowiskiem jest przecież to, które Pan pełni?
Trudno tu o neutralność. Światopogląd przenika całe moje życie i ma wpływ także na pracę, jaką wykonuję. Uważam wręcz, że chrześcijańska etyka, którą się kieruję, pomaga mi właśnie w pełnieniu tej funkcji.
Dlaczego chrześcijańska, a nie uniwersalna?
Jest to etyka, która najbardziej ze znanych mi koncepcji chroni życie, a na tym właśnie polega moja praca. Zgodnie z nauczaniem Jana Pawła II, który powiedział, że życie należy chronić aż do końca, a ustąpić tylko w sytuacji nieuchronnego zgonu. - Głos Wielkopolski
A może by tak pani red-aktorka zapytała o "etykę uniwersalną" jakiegoś prominentnego Żyda - może być ortodoksyjny - , albo jeszcze lepiej Muzułmanina?
*W hołdzie pomordowanym na Montelupich
Ponad 180 żołnierzy Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych i innych organizacji niepodległościowych, zamęczonych w krakowskim więzieniu na Montelupich, zostanie upamiętnionych tablicą. Uroczystość jej odsłonięcia odbędzie się 2 listopada, w Dzień Zaduszny. Co roku w tym miejscu składa się hołd pomordowanym przez komunistów, ale po raz pierwszy zostaną oni uwiecznieni z imienia i nazwiska.
- Będzie to tablica imienna wszystkich rozstrzelanych i pomordowanych tam Polaków - informuje płk Tadeusz Bieńkowicz z Polskiego Związku Więźniów Komunizmu. Dodaje, że będą to w rzeczywistości dwie tablice, ponieważ na jednej nie zmieściłyby się wszystkie nazwiska - aż 181 osób. Pułkownik Bieńkowicz wskazuje, że najmłodsi spośród rozstrzelanych mieli niespełna 16-17 lat. - Byli to głównie ludzie z Narodowych Sił Zbrojnych oraz Armii Krajowej. Oprócz tego także z Batalionów Chłopskich, ale głównie dowódcy. Likwidowano ich z tego względu, że byli w porozumieniu z AK. Ponadto rozstrzelano kilku ze Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość". Trwało to aż do 1956 r., kiedy nastąpiła tzw. odwilż i zwolnienia z więzień - mówi płk Bieńkowicz. - Nasz Dziennik
31.10.2010r.
RODAKpress