O RUCHU RODAKÓW
PRZYSTĄP DO RUCHU RODAKÓW
RODAKpress - head
HOME - button
Czy sąd ochroni kanon naszych wartości? - Michał Tyrpa


 

 

 

 

 

 

 


Czy sąd ochroni kanon naszych wartości?

Sądy w Rzeczypospolitej Polskiej są niezawisłe. Sędziowie znają prawo i stoją na straży Konstytucji oraz obowiązujących ustaw. Orzecznictwo wpływa na wykładnię konkretnych przepisów i w poważnym stopniu kształtuje życie społeczne. Decyzje sędziów pośrednio oddziałują na sferę obyczajów. Utrwalają w obywatelach przekonanie, że jedne czyny mieszczą się w granicach tego co dozwolone, inne zaś granicę tę przekraczają. Jedne zachowania są prawnie indyferentne (lub charakteryzują się znikomą szkodliwością społeczną ), inne naruszają istotne wartości, nad którymi roztacza opiekę system normatywny obowiązujący w państwie.

Niedługo po tym, gdy przez ten wirtualny Salon oraz w setkach naszych publicznych debat i prywatnych rozmów przetoczyła się fala dyskusji nad znaczeniem Powstania Warszawskiego, nikogo chyba nie trzeba przekonywać, że takie wartości, jak wolność, godność, patriotyzm, wierność, szlachetność i męstwo stanowią kanon porządku, którego wyraz stanowi niepodległe państwo. Nikogo nie trzeba przekonywać, że wartości te konstytuują fundamenty naszej tożsamości, a ich ochrona wymaga nie tylko szczególnej staranności, ale także wielkiej wrażliwości.

Przy okazji wypada uświadomić sobie, że nasza suwerenność miała i z pewnością nigdy nie przestanie mieć zaprzysięgłych wrogów. Tym bardziej jednak obydwa dwudziestowieczne lewicowe totalitaryzmy powinny nas uodpornić na niektóre bakcyle wrogich nam tradycji. Zanim zagłębimy się w bezkompromisowe roztrząsania kwestii szczegółowych dotyczących na przykład odpowiedzialności przywódców Powstania, warto abyśmy się zdecydowali, czy i w jakim stopniu czujemy się spadkobiercami dziedzictwa wolnej Rzeczypospolitej. Tej, której ostatnim z najpełniejszych wyrazów były 63 dni Polskiego Państwa Podziemnego. Bo być może - nie koniecznie deklarując to wprost - stajemy po stronie owych niemieckich i sowieckich wizjonerów, którzy od dziesiątków lat nie mogą przeboleć faktu, iż mimo zawieruchy, zmian granic i ustrojów, "koszmarny bękart traktatu wersalskiego" wciąż istnieje. Musimy się wreszcie zdecydować, czy wybieramy tradycję Stauffenbergów i Hessów, Rokossowskich i Morelów, czy tradycję Sosabowskich i Pileckich. Być może wiele z naszych niedawnych sporów straciłoby swą ostrość, gdybyśmy a priori otwarcie zadeklarowali przynależność do jednej z wymienionych tradycji..

Tragiczna historia i zabliźnione już rany, które nasi aroganccy sąsiedzi zza Odry i Nysy próbują dziś znowu otwierać, tym bardziej powinny nas uwrażliwić na wszelkie próby relatywizowania znaczenia zachowań, których nie da się określić inaczej niż jako haniebne. Wspominam o tym w kontekście dyskusji, jakie miały miejsce na tym blogu, na marginesie tekstów opatrzonych tagiem "Krzyż Katyński".

Wspominam o tym również z tego powodu, że właśnie dziś otrzymałem zawiadomienie, iż 11 października b.r. Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia rozpatrzy moje zażalenie na postanowienie o umorzeniu śledztwa w sprawie gestu "Sieg heil" pod Krzyżem Katyńskim.

Akurat tej sprawy nie udało się zamieść pod dywan.

Michał Tyrpa,
Blog autora: http://mementomori.salon24.pl/index.html

11.07.2007r.
RODAKpress

RUCH RODAKÓW : O Ruchu Dolacz i Ty
RODAKpress : Aktualnosci w RR Nasze drogi
COPYRIGHT: RODAKnet
NASZE DROGI - button AKTUALNOŒCI W RR NAPISZ DO NAS