O RUCHU RODAKÓW
PRZYSTAP DO RUCHU RODAKÓW
RODAKpress - head
HOME - button

Małe studium agentury - Jan Lucjan Wyciślak

 

 

 

 

 

 


Małe studium agentury

Za tym wszystkim stoi Szatan. - To jest łapa Szatana. Walka między Dobrem, a Złem trwa - powiedział Kardynał Stanisław Dziwisz. Oczywiście zaprzeczył oskarżeniom o współpracę duchownych z SB.

Różne odgłosy można było słyszeć w socrealistycznych gmachach siedzib aparatu terroru. Stukot maszyn do pisania, podniesione głosy podczas karcenia przesłuchiwanego, czasem brzęk kieliszków, gdy w ramach prób fraternizacji starano się namówić przesłuchiwanego na kieliszek koniaku czy nieszczery śmiech, gdy próbowano rozładować atmosferę strachu opowiadając esbecki dowcip o złej władzy. Był również codzienny szczęk krat zamykających piwniczne więzienie, dzwonienie blaszanych kibli, które samemu trzeba było wynosić z celi, raz dziennie do zbiorowej kloaki. Do więziennych cel w podziemiach jak widać nie docierały wszystkie odgłosy. Na korytarzach gmachu musiał rozlegać się też chichot szatana, gdy hierarchowie podpisywali swoje cyrografy kooperatyw otrzymując za to drobne, nie srebrzone należności.

No, ale to przecież nieprawda, list w obronie pokrzywdzonego hierarchy podpisało 500 duchownych diecezji, a zainicjował go Prałat /wspomniany w tekście Spisu Agentów/, który od połowy 1982 roku do chwili obecnej jest znanym z papierów agentem, bo też nigdy się do tego nie przyznał, czyli nie zerwał z przeszłością.

Chichotów szatańskich było więcej, gdy liczni dziennikarze pastwili się nad duchowną agenturą. Niestety śmiechy ustały, gdy okazało się, że lustracja obejmuje media. Wchodząca ustawa
o potrzebie lustracji szerokich rzesz publicznych luminarzy wywołała jednak bunt i liczne sprzeciwy obrażonych obrońców swobody wypowiedzi i ich naczelnych patronów.

Ale "Rzeczpospolita" donosi: Kilkudziesięciu redaktorów, publicystów i dziennikarzy z największych polskich gazet, stacji telewizyjnych i rozgłośni radiowych podpisało się pod apelem o lustrację mediów. Ten apel jest odpowiedzią na akcję "obywatelskiego nieposłuszeństwa".

I są też głosy przeciwne buntowi, a krzyczących buntowników określono: "Politykierami, którzy stawiają się "ponad prawem", łamią zasady demokracji, burza fundamenty państwa jako instytucji. "Obywatelskie nieposłuszeństwo" to deklaracja polityczna "kingmakerów" stawiających się ponad prawami obywateli."

Jednak z wypowiedzi obrońców urażonego honoru żurnalisty i obrażonego naukowca można by stworzyć obecnie obszerny słownik wyrażeń: ja, nigdy, nie byłem, nie donosiłem na nikogo, czasem, przy okazji, byłem zmuszony, nieświadomy, chciałem wyjechać, a nie dawali i wreszcie -"Nie ma nic złego w tym, to była współpraca ideowa. Piękna karta w moim życiu. To był mój patriotyczny obowiązek, a są to słowa Prof dr Andrzeja Madery.

I kto to mówi .

Studiując raport o działaniach żołnierzy i pracowników WSI oraz wojskowych jednostek organizacyjnych realizujących zadania w zakresie wywiadu i kontrwywiadu wojskowego znajdujemy jedynie zapisy:

W zasobie archiwalnym WSI znajduje się teczka personalna dotycząca współpracy w latach 1994-2000 z Zarządem Wywiadu WSI Andrzeja Madery ps. "CHARON", dziennikarza gazety "Nowiny" w Rzeszowie oraz Tygodnika "Ład" w Warszawie153. Andrzej Madera został pozyskany do współpracy z Zarządem Wywiadu WSI w 1994 r. w Rzeszowie przez kpt. Leszka Piotra. "CHARON" otrzymywał głównie zadania z zakresu typowania osób do współpracy z WSI. Współpracę z "CHARONEM" rozwiązano formalnie we wrześniu 1999 r., w związku z jego "zaangażowaniem w działalność polityczną w strukturze jednej z partii prawicowych, skupiającej się wokół osoby byłego Prezydenta RP" oraz "utratą możliwości wywiadowczych". W materiałach brak jest jakiejkolwiek informacji o zakomunikowaniu współpracownikowi faktu zerwania z nim współpracy.

Skromnie, ale czy tak jest naprawdę? Przeczy temu w prowadzonej z nim rozmowie sam CHARON dodając:

Moja praca dla wywiadu dotyczyła tylko i wyłącznie spraw wschodnich - mówi i zaraz podkreśla, że jego kontakty z tajnymi służbami nie zakończyły się w 1999 roku. Później, do 2001 roku, za rządów premiera Jerzego Buzka pracował sekretariacie ministra koordynatora ds. służb specjalnych.
Jest zatem wiele określeń i wiele twarzy jakby niedostrzeganych przez piszących "raport" i gdy spojrzymy uważniej, to wyłania się jednak obraz - studium człowieka wywiadu /czyjego?/ i jego działalności.

- Andrzej MADERA Dziennikarz "Nowin" i "Ładu"
- dr Andrzej Madera, Instytut Politologii Akademia Pedagogiczna w Krakowie
- Prof. Andrzej Madera - Członek Rady Fundacji, Wyższa Szkoła Handlu i Finansów Międzynarodowych w Warszawie, Prezes Zrzeszenia Prawników Polskich - Oddział Warszawa - Centrum
- Fundacja Edukacji Rynku Kapitałowego - członek Rady Fundacji
-Dr hab. nauk prawnych Andrzej Madera - rada nadzorcza Nafta Polska SA
- Prezes Zarządu "Nafty Polskiej" zawarł dwie umowy prywatyzacyjne z niemiecką firmą POC AG

Cytat z lokalnej prasy:
Debata w Przemyślu - na temat "Wspólnej polityki zagranicznej w aspekcie jedności europejskiej", będzie mówił Dr hab. Andrzej Madera z Instytutu Akademii Pedagogicznej w Krakowie.
Poseł na Sejm RP Marek Kuchciński Przewodniczący Sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych będzie mówił na temat: "Rola i znaczenie polskiego Parlamentu w polityce regionalnej. Cele i zadania Prawa i Sprawiedliwości".

Czyżby przyjaciele?

Prof. Andrzej Madera

- Instytut Politologii AP w Krakowie
- Instytut Politologii i Polityki Regionalnej PWSZ w Przemyślu
- Katedra Stosunków Międzynarodowych i Integracji Europejskiej WSHiFM w Warszawie

Na internetowych stronach uczelni nie widać profesorskiej obecności.
Ale przecież:
Andrzej Madera złożył rezygnację z funkcji Wiceprzewodniczącego Rady Nadzorczej "Nafta Polska" S.A. w maju 2006 r. po tym, gdy ujawniono publicznie fakt powołania z jego rekomendacji na stanowisko Prezesa Zarządu ZAK S.A. - Wojciecha Zaremby, byłego wysokiego oficera wywiadu PRL. Andrzejem Maderą w latach 2005-2006 zainteresowany był Departament Przeciwdziałania Korupcji ABW.

Wkrótce po podpisaniu ostatniej z umów dotyczących sprzedaży tzw. wielkiej syntezy chemicznej rząd zwróci się do NIK o zbadanie przeprowadzonej przez Naftę Polską prywatyzacji.

Raport Macierewicza oskarża głównie dziennikarzy, ale nie daje dowodów.
Tymczasem- Ostatnie ślady niszczenia dokumentów WSI pochodzą z maja ubiegłego roku - ujawnia w rozmowie z "Wprost" prezydent Lech Kaczyński.

Kariera ideowej współpracy profesora

Trudno w takiej małej analizie znaleźć wszystkie wątki kariery niemniej jednak warto na niektóre
z nich zwrócić uwagę.
Jest połowa lat 80-tych, gdy młody człowiek kończy technikum budowlane /podstawowy zawód/.
Na terenie miasta są liczne spotkania polonijne i łatwo o kontakty, więc rodzi się zainteresowanie problematyką ludzi kresowych. Potem - słabe budowlane wykształcenie i dziennikarz "Nowin" i "Ładu". Mało znaczące gazety, choć jedna chyba jest PRONowska.
Jeździ tu i ówdzie i często znika z pola widzenia.
Notatki na jego temat obecnie donoszą:
Pisał rozprawy doktorskie i habilitacyjne. Pisał pracę doktorską - System polityczny Ukrainy w okresie transformacji, ale to dopiero - Uniwersytet im. Adama Mickiewicza; Wydział Nauk Społecznych, 2000r. dr Andrzej J. Madera - Uzyskany stopień naukowy: doktor nauk humanistycznych.

Na drodze do niepodległości. Słowacki system polityczny w okresie transformacji , Uniwersytet im. Adama Mickiewicza; Wydział Nauk Społecznych, 2005
Wcześniej był jednak - werbunek do współpracy z Zarządem Wywiadu WSI w 1994r.
I nikt nie wspomina o jakimkolwiek szkoleniu, gdy od razu powierza mu się:
"głównie zadania z zakresu typowania osób do współpracy z WSI"
Czy takie zadania zleca się nowicjuszom?

Tymczasem, czego nikt obecnie nie dostrzega, dziennikarz lokalnych gazet dostaje środki finansowe i "inicjuje" w roku 1994 bez rozgłosu, przy pomocy Stowarzyszenia Wspólnota Polska, powstanie wydawnictwa "Rocznik Wschodni". Inicjatywa rozwija się doskonale. Co prawda po cichu, nie tak jak ówczesne inicjatywy Agory, ale skupia o wiele większy krąg współpracowników.
Kogo tam widzimy: członkowie KOR, księża, znani pisarze historycy, liczni profesorowie, wiele nazwisk autorytetów piszących.

Autor i inicjator trzyma się jedynie swojego tematu - sprawy wschodnie. Wprawdzie niektóre teksty są na poziomie prac licealnych pisanych na konkurs fundacji Batorego, ale zawsze to rozprawy, które zatwierdza bądź to Rada Programowa wydawnictwa, bądź Rada Naukowa. A i recenzent podpisuje się pod nimi najwyższymi polskimi tytułami naukowymi.

"Janusz Brodniewicz132 ps. "BURSKI" i "GRZEGORZ". Centrala ściśle sterowała działalnością "BURSKIEGO". Spółka "Dom Polski - Towarzystwo Handlu Międzynarodowego" /136/ powstała 23 października 1992 r. z inicjatywy "BURSKIEGO" i doświadczonego współpracownika WSI ps. "SAS"."

Tymczasem nieopisany "SAS" jest też wydawcą "Rocznika wschodniego" i zna się też na problemach południowego Tyrolu /Rocznik wschodni nr 5 z 1999r/. Czy to tam, gdzie ktoś jeszcze nie tak dawno podkładał antywłoskie bomby?

Rzecz staje się wygodna jak dobrze noszące się stare buty. Można w niej drukować i co najważniejsze płacić za rzekomy tekst bez potrzeby ujawniania celu głównego. Prawie doskonałe alibi. Nazwiska czy pseudonimy? Czy tylko agenci, czy też nieświadomi służący za parawan publicyści. Prawie wszystkim piszącym profesor robił osobiście zdjęcia - do kartoteki, czy tylko na pamiątkę spotkania? Nawet jak zrobił zdjęcie, to nie zawsze publikował wręczany tekst mówią obecni znajomi królika.

Od 1994 wydano już jedenaście numerów rocznika. Nakład i objętość rosną bezustannie. Obecnie ukazuje się numer dwunasty i to gdy niektórzy powiadają, że WSI zakończyła działalność.

ROCZNIK WSCHODNI - FOTO
Po przyroście objętości widać jaki jest coroczny przyrost współpracujących agentów

Zatem gdyby ktoś chciał poczytać listy agentów o wiele dłuższe niż ujawniony "raport o działaniach żołnierzy i pracowników WSI" to niech zagłębi się w lekturę rocznika.

Wątpliwości

Niektóre tematy "raportu" to:

2. Finanse WSI
3. Penetracja rosyjska /wschodnia-dop autora/: zagrożenia dla wewnętrznego i zewnętrznego bezpieczeństwa państwa
4. Wykorzystywanie przez WSI aparatu Służby Bezpieczeństwa
5. Inwigilacja przez WSI środowisk politycznych
6. Wpływ WSI na kształtowanie opinii publicznej
9. Ingerencja WSI na rynku paliwowo-energetycznym
11. Inne nieprawidłowości w funkcjonowaniu WSI

W karierze przyszłego naukowca uzyskującego profesorskie tytuły i naukowe godności w wieku prawie małoletnim pojawiają się jak widać z konieczności przygotowania kariery i inne możliwości.

Wprawdzie nikt nie publikuje nigdzie jego biografii, ale jest w niej krótka obecność w Rafinerii Nafty w Jaśle. Po co to naukowcowi politologowi wschodu, czyżby brakowało mu środków na życie i musiał dorabiać?
Nie ma nigdzie żadnych publikacji naukowych, ani stosownych kierunków studiów, a mimo to zaczyna się nagle o nim pisać Dr hab. nauk prawnych, najlepszy polski specjalista od spraw nafty, czy wreszcie Prezes Zrzeszenia Prawników Polskich.

"153 Od grudnia 2005 do maja 2006 r. pełnił funkcję Wiceprzewodniczącego Rady Nadzorczej spółki "Nafta Polska" S.A. oraz Prezesa Zarządu tej spółki. W chwili obecnej, ze względu na zastrzeżenia Ministra Skarbu Państwa, trwa kontrola procesu prywatyzacji ww. spółek prowadzona przez Najwyższą Izbę Kontroli oraz Departament Kontroli MSP. Andrzej Madera złożył rezygnację z funkcji."

Czy to były przeszkody w wieloletnim braku dewersyfikacji polskiego rynku paliw i uniezależnienia się od wyłączności dostaw rosyjskich?

W okresie pełnienia funkcji Prezesa Zarządu spółki "Nafta Polska" S.A. zawarł dwie umowy prywatyzacyjne z niemiecką firmą PCC AG na sprzedaż pakietu kontrolnego akcji spółek chemicznych: Zakłady Azotowe Kędzierzyn-Koźle S.A. (ZAK S.A.) oraz Zakłady Azotowe Tarnów S.A. (ZAT S.A.).

Czy wywiad tylko gromadził środki finansowe?

W aktach WSI zanotowano "Współpracę z "CHARONEM" rozwiązano formalnie we wrześniu 1999r., w związku z jego "zaangażowaniem w działalność polityczną w strukturze jednej z partii prawicowych, skupiającej się wokół osoby byłego Prezydenta RP"

Ta partia to Ruch 100 popierający Lecha Wałęsę.

Charon jak sam mówi nie zakończył pracy na roku 1999 .

"Jerzy Marek Nowakowski ps. "FALKOWSKI" (dziennikarz "Wprost", publicysta i komentator telewizyjny) pracując w charakterze konsultanta Wywiadu Wojskowego WSI, w 2002 r. m.in. informował o swoim zaangażowaniu w działalność prawicowych organizacji politycznych, w tym w ugrupowaniu Kazimierza M. Ujazdowskiego (SKL). Jako swoich protektorów politycznych wymieniał Czesława Bieleckiego z "Ruchu 100" oraz Agnieszkę Miszewską, współpracowniczkę premiera Jerzego Buzka.

Prasa kiedyś pisała - WACHOWSKI - ŁĄCZNIK WAŁĘSY Z KGB? KORNIKI W ARCHIWACH
Czy łącznik był tylko jeden?

"FALKOWSKI" informował też o swojej aktywności w PiS oraz o spotkaniach przedstawicieli PO i PiS w związku z wyborami samorządowymi w 2002 roku"

Tymczasem Marek Kuchciński Przewodniczący Klubu Poselskiego PiS, Przewodniczący Sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, Komisja Łączności z Polakami za Granicą, Podkomisji Nadzwyczajnej d/s Rozpatrywania Poselskich Projektów Ustaw i Prof.dr hab. Andrzej Madera ps. Charon razem wygłaszają debaty.

Same znaki zapytania i kompletna cisza wokół postaci.

Ks.Bronisław Bozowski powiada: "Nie ma przypadków; są tylko znaki!"

Zarówno biografie profesora jak i jego kariera mogą być kiedyś przedmiotem historycznych opracowań. Sprawy szczególnie niebezpieczne dla państwowej racji stanu publikuje się często dopiero po 50 latach. Mówi się, że likwidując WSI obcięto głowę węża. Wąż z obciętą głową jak powiadają starzy ludzie żyje do zachodu słońca. Zachodu jednak na razie nie widać, a słońce stoi nadal wysoko.

Jan Lucjan Wyciślak

21. 03. 2007r.
RODAKpress

 
RUCH RODAKÓW : O Ruchu Dolacz i Ty
RODAKpress : Aktualnosci w RR Nasze drogi
COPYRIGHT: RODAKnet
NASZE DROGI - button AKTUALNOŒCI W RR NAPISZ DO NAS