Benedykt XVI rozprawia się z fałszem Lutra!
Prawo czy Ewangelia?
Marcin Luter zapisał się w historii Kościoła jako schizmatyk i twórca herezji. Jednym z rozpowszechnianych przez niego błędów wiary było twierdzenie, że przesłanie Ewangelii kłóci się z Prawem, jakie Bóg nadał ludziom jeszcze przed narodzeniem Chrystusa. Z tym fałszem, który niestety przetrwał do naszych czasów, bezwzględnie rozprawia się papież Benedykt XVI. Przeczytaj fragment książki "Przymierze i komunia. Teologia biblijna papieża Benedykta XVI" autorstwa prof. Scotta Hahna, która właśnie miała swoją premierę.
Błąd Lutra
Figury Chrystusa i Kościoła zajmują w teologii biblijnej Benedykta centralne miejsce. W pewnym sensie można by powiedzieć, że Benedykt uznaje ekonomię zbawienia za eklezjologiczny punkt kulminacyjny, lecz musimy przy tym pamiętać, iż pojmuje on Kościół w sposób zarówno głęboko chrystologiczny, jak i głęboko liturgiczno-sakramentalny. W Jezusie i Jego Kościele Boży plan przymierza, mający przemienić cały rodzaj ludzki w Bożą rodzinę, lud Boży, zaczyna się spełniać. Wierność Boga wobec tego planu - ogłoszonego w przymierzu z Abrahamem, odnowionego w przymierzu z Izraelem na Synaju i zagwarantowanego w obietnicach danych Dawidowi - objawiła się w Jezusie oraz założeniu przez niego Kościoła, chociaż oczekuje definitywnego wypełnienia na końcu czasów.
Benedykt odrzuca, jako niebiblijną, ostrą dialektykę między Prawem a Ewangelią, wprowadzoną przez Marcina Lutra i przyjmowaną raczej bezkrytycznie przez współczesny establishment egzegetyczny. Na podstawie drobiazgowej lektury tekstów dowodzi natomiast istnienia "wewnętrznej ciągłości i spójności Prawa i Ewangelii" oraz "głębokiej jedności między orędziem Jezusa a orędziem z Synaju". Osią tej jedności jest znowu postać Jezusa Chrystusa.
Bóg Starego i Nowego Testamentu
W swych pismach teologicznych Benedykt widzi w Jezusie równocześnie Chrystusa, Mesjasza oczekiwanego w tekstach starotestamentalnych; Torę Boga, która stała się ciałem; nowego i większego Mojżesza; ostatecznego Dawida oraz nowego Adama. W tych twierdzeniach interpretacyjnych Benedykt opiera się na solidnej egzegezie historycznej i literackiej oraz roztropnym przyswojeniu precedensów patrystycznych; na przykład odczytuje wczesny hymn chrystologiczny z Flp 2, 5-11 jako aluzję do historii Adama. Dostrzega odpowiednie podstawy krytyczne, aby uznać, że zaproponowana przez ojców alegoryczna interpretacja przypowieści o dobrym Samarytaninie i synu marnotrawnym odnosi się też do Adama.
Benedykt starannie porównuje genealogię Jezusa u Mateusza i Łukasza, aby objaśnić podwójne aspekty soteriologicznego projektu Chrystusa. Przedstawiając rodowód Jezusa wiodący do Abrahama, Mateusz podkreśla wierność Boga wobec obietnic swojego przymierza z tym patriarchą, a zwłaszcza z Dawidem. Genealogia Łukasza, która osadza Jezusa w linii zstępującej od "Adama, Syna Bożego", dowodzi z kolei, że misja Jezusa wykracza poza tożsamość etniczną i narodowość. Benedykt interpretuje to tak, że "w Jezusie Chrystusie stworzenie człowieka po raz pierwszy osiąga swój prawdziwy cel; koncepcja Stwórcy co do człowieka odnajduje w Nim pełny wyraz".
Tekst został opracowany na podstawie książki "Przymierze i komunia" prof. Scotta Hahna, wydawnictwo Esprit
mp/wydawnictwo Esprit
17.03.2023r.
Fronda.pl