Rusofobia czy organiczna potrzeba pogrzebania rosyjskiego imperium - Zygmunt Jasłowski
 


Rusofobia czy organiczna potrzeba pogrzebania rosyjskiego imperium

Nadarzyła się w końcu odpowiednia okazja bym założył ciężkie buty firmy Dr. Martens - jak na medialnego 'faszystę' przystało - by poskakać sobie po brzuchu i durnej głowie Daniela Passenta. Przyjemność po mojej stronie, bo to człek bardzo szczupły, stary i o marnym zdrowiu, a także mentor pupilka (do niedawna!) lemingowej młodzieży - Jakuba (Kuby) Wojewódzkiego; nie wiem jednak od którego województwa czy wojewody się medialny pupil wywodzi. No i pewnie jest też Passent krewnym Jerzego Urbana (vel Urbacha), Adama Szechtera-Michnika, oraz Bronisława Lewartowa-Geremka, ale nie wiem z którego plemienia, bo było ich kilkanaście, a jednego do dziś nie mogą starozakonni znaleźć . Wszystkim tym co "znowu kochają Polskę" i chcą tu mieszkać, kupili już, właśnie kupują, lub zamierzają kupić polski paszport, chcę podziękować za długoletnie starania w ogłupianiu polskiego narodu.

W marcu tego roku, Passent, głośny "polski" publicysta i pisaciel PRL i PRL bis, popełnił "gigant-artykuł" zatytułowany "Rusofobia". Widmo krąży po Polsce - widmo rusofobii - napisał . O zgrozo, pomyślałem. Gdzie ja mam oczy, nawet stary Passent zauważył, że mamy w kraju 'problem'. By ten artykuł sklecić Passent zasięgnął opinii równie 'gigantycznych' i tyleż 'polskich' autorytetów co on sam. Nie jest mi wiadome, czy owe autorytety się zgadzają z tym o czym on pisze, ale podejrzewam że tak, bo on ich wszystkich chwali za mądrość i odwagę. A ci oni co robią nam dobrze i pouczają mądrze to: "Wybitni intelektualiści, profesorowie Andrzej Walicki i Bronisław Łagowski, [którzy - Z.J.] już od dawna przestrzegają przed tym zjawiskiem (tzn. rusofobią). Również gorąco poleca Passent Daniel rozmowę Tomasza Szeląga (Onet) z prof. Stanisławem Bieleniem, rosjoznawcą z UW". Na końcu do grupy ludzi mądrych i rozważnych Passent dołączył ... Donalda Tuska. Po tym sobie już pomyślałem, że czas zacząć odbudowywać struktury AK, NSZ i WiN, bo z tymi ludźmi inaczej nie można. Może i Tusk wstąpi do jakiegoś oddziału nowego Łupaszki - pomyślałem, by niby Kmicic zmazać swe winy. Ale w Wehrmachcie płacą wysoki żołd, to niewiadomo czy się zdecyduje. Pozatem jak już raz człowiek z Gdańska zostanie w III RP faraonem, to nie ma takiej siły by go była w stanie odwołać, poza siłą militarną, oczywiście.

Tusk ma w Polsce opanowanej przez 'faszystów' i 'rusofobów', a może i anty-semitów - wg 'wieszcza' Passenta- utrudnione poledziałania. Wnioskuję, że szczególnie niebezpieczna obecnie jest rusofobia, bo wszystkie nasze nieszczęścia biorą się właśnie z niej : zamach smoleński 10 kwietnia 2010, zestrzelenie malezyjskiego samolotu, rosyjski ulubieniec (niczym król Staś!) na stanowisku premiera, a inny człek - raz z wąsem to znowu bez wąsa - w Belwederze. Na dodatek rusofobia przysporzyła Polsce Oksfordczyka - eksperta od spraw zagranicznych traktowanych jako niemieckie interesy wewnętrzne, nieudanego prawnuka Henryka Sienkiewicza od spraw wewnętrzych (duplikacja poprzedniego urzędu), bankową Belkę - zawalidrogę post-komunistyczną, oraz wszechwładnego Vincenta z Londynu, który jeszcze zapewne nie wypowiedział ostatniego słowa.

Kochani rodacy! Nie rozumiecie, że swą wrodzoną rusofobią wyrządzacie krzywdę nie tylko sobie, ale również malezyjskim samolotom, pasażerom z Holandii, Australii, i Bóg jeden jeszcze wie skąd, bo strącanie samolotów jest w toku. Co więcej, poprzez swoje zacietrzewienie i chorą rusofobię buntujecie Ukraińców posyłając im koce, namioty i opatrunki, zamiast potrzebnych czołgów, samolotów, wyrzutni rakietowych oraz kilku miliardów sztuk amunicji. Wywiad rosyjski jeszcze nie skończył śledztwa w sprawie Majdanu, który najprawdopodobniej też jest dziełem polskich buntowników, ale tu Passent jest po naszej stronie - Putin przesadza. Natomiast Daniel Passent 'Wielki' radzi nam słuchać naszego demokratycznie wybranego fuehrera Tuska i popierać jego mini-kanclerstwo:
<<"Polska racja stanu wymaga pryncypialności, ale i elastyczności, co zresztą Donald Tusk wydaje się rozumieć, nie ulega szantażom w rodzaju pytania "czy Platforma jest partią polską?". Nienawiść niszczy przede wszystkim tego, kto ją żywi, a nie tego, wobec kogo jest skierowana. Dobrze by było, gdyby nasi politycy (i media !!!) posłuchali takich ludzi jak prof. Walicki, Łagowski i Bieleń, a także Adam Daniel Rotfeld, współprzewodniczący Polsko-Rosyjskiej Grupy do Spraw Trudnych. Prezydent Putin robi dużo, żeby dialog polsko-rosyjski utrudnić, jego wzmianka, że Polska szkoli agentów Majdanu jest bez sensu. Nie pomagajmy mu w tym dziele.>>

No ale już za późno. Pomogliśmy. Mamy to we krwi by jątrzyć i buntować przeciw Rosji, a z Rosją pan Daniel radzi postepować łagodnie. I tu znowu rąbie nasz pisatiel cytat z profesora Bielenia (dlaczego nie na przykład Andrzeja Nowaka?). Zdaniem tegoż Bielenia rusofobia jest w Polsce "zjawiskiem powszechnym". Bierze się ona nie tylko z "głębokich nawarstwień historycznych i kompleksów psychologicznych, ale również z codziennego wychowania w domu, szkole, kościele itp. (.). To element tożsamości narodowej, kryterium identyfikujące 'prawdziwą' postawę patriotyczną". Naturalnie pan profesor miał na myśli nie-patriotyczną postawę, ale jemu wolno. No, tak ten 'faszyzm' to siedzi u nas głęboko w ludzie od czasów Baumana i Różańskiego. A faszyzm w kombinacji z rusofobią to tak jakby ćpać heroinę i popijać Wódką Belweder (vide lista śmierci 12 aktorów z Holywood na yahoo). I tu (znowu Passent cytuje Bielenia), naród polski znowu bardzo zawinił, oj zawinił, trzeba się będzie bić w piersi jak przyjdą czasy pokojowe: <<Przekaz publiczny charakteryzuje 'pejoratywizacja' określeń Rosji i Rosjan, etykietowanie jako uosobienia zła. Świadome utożsamianie antysowietyzmu z antyrosyjskością, demonizacja Putina jako sprawcy wszelkich nieszczęść, 'agresora, szaleńca, bandziora i drapieżnika' (dodajmy jeszcze "Hitlera" - Pass.). [Przyznaję się, też demonizowałem przywódce, tzn. przywódcę Wielikoj Niepobiedimoj Rosiji]. I dalej jedzie po Polsce jak Urban po burej kobyle: "Polska pamięć historyczna utożsamia Rosję z wrogiem, państwem represyjnym i agresywnym (.) Dla wielu ludzi polityczna karma, bez której nie potrafią funkcjonować w życiu publicznym. (.) Mało komu zależy w Polsce na odwróceniu tych negatywnych i szkodliwych dla międzynarodowego wizerunku Polski trendów, (co utrudnia) spojrzenie na Rosję jak na normalne państwo, mające prawo do definiowania własnych interesów, nawet gdy kolidują one z interesami Polski".>>

Tak, tak!!! Polacy myślą o Rosji bez przerwy - jak się golą , jak biorą prysznic, na działce, przy śniadaniu też oczywiście rozmawiają tylko o Rosji, i cały czas - oczywiście - źle (tak jak Żydzi amerykańscy o Polsce? - vide Bashevis Singer "Każdy dzień zaczyna się od narzekania na Polskę i Polaków"). Ale może jest to jakiś plus, jeśli Daniel Passent nie pisze o anty-semityzmie Polaków, lecz o ich rusofobii? Ja bym wolał określenie rosjanofobii, bo Rusinów osobiście bardzo lubię, a już szczególnie ruskie pierogi. Na dziś jednak putinofobia to lepszy termin, bo trzeba Rosjanom dać możliwość przemyślenia całej sprawy, w końcu nie wszyscy jesteśmy... rusofobami, prawda?

No ale, Polacy nawet w kościele, na studniówce, na weselu czy chrzcinach, tylko cały czas jadą, na ten "normalny" kraj na wschodzie, który nic tylko chce się z Polską przyjaźnić, a my ciągle wyjeżdżamy z historią rujnując szansę na porozumienie. Ukraińcy też są 'podli', bo ostatnio na zamku Kazimierza Wielkiego na Wołyniu wykopali kolejne szczątki 1000 polskich żołnierzy zamordowanych przez NKVD, tak że dziś już niewiadomo - być może Katyń to był tylko ułamek 'zdolności' Rosjan do mordowania Polaków i nieszczenia polskiej państwowości. A może to kolejna prowokacja polityczna obliczona na psucie reputacji 'normalnego' kraju, który tak bardzo pragnie być imperium wśród krajów świata (?).

No, panie Danku, od marca sporo się zmieniło: Rosjanie zajęli Krym i panoszą się we wschodniej i południowej Ukrainie, prowadzą ostrzał artyleryjski i szpiegują gdzie się da. Ze dwie setki rosyjskich czołgów roluje się w głąb Ukrainy, kilka tysięcy rosyjskich "zielonych krasnoludków" wyszkolonych w Afganistanie, Czeczenii i Gruzji wspomaga pro-rosyjskich rebeliantów i obsługuje broń , o której lud prosty nie ma zielonego pojęcia. Tylko na Ukrainie zginęło już ponad 2000 ludzi, minimum, a kilkaset tysięcy musiało uciekać z domu. Rosja nie jest normalnym państwem, ani w Europie ani w Azji. Piłsudski nie czekałby na NATO tylko by posłał najlepszych żołnierzy by walczyć o prometeizm, który jest ciągle w myśli państwowej polskiej żywy. To jest ten historyczny moment by przywrócić, Rosji jej właściwe miejsce w Europie, wybić jej z głowy imperium. Skorzystają na tym jej obywatele spragnieni normalnego państwa i przywództwa. Jest nas więcej. Poza Niemcami i Zdradzieckim Związkiem Francuskim (czyt. Francją), każde niemal normalne państwo na świecie czeka na koniec rosyjskiego imperium. Wystarczy by każdy kraj posłał na Ukrainę po 10 000 żołnierzy i będziemy mieli pokorną i przyjazną Rosję. Ukraina potrzebuje amunicji, pocisków i ciężkiego sprzętu wojennego, a nie husteczek do nosa. Szantaż energetyczny nie może trwać wiecznie. Czymże jest Unia i NATO jesli nie potrafią, i nie chcą, poradzić sobie z Rosją.

Nowy układ dobrobytu i rozsądku ma szansę powstać w Europie Centralno-Wschodniej, a zasoby gazowe Polski i Ukrainy stwarzają taką możliwość, ale nie zapominajmy o olbrzymim kapitale ludzkim dwóch sporych chrzescijańskich krajów. Po odejściu tuskowego reżymu powinniśmy niezwłocznie zacząć rozmowy o odnowieniu Unii Lubelskiej na nowych, uwzględniających dzisiejsze uwarunkowania, zasadach. W przeciwnym razie Rosjanie zjedzą nas z nienawiści lub z głodu; wszystko zależy od embarga i zdecydowanych działań tzw. krajów cywilizowanych. A prawda zje pana, panie Danielu, bo ona żre tych co nie chcą o niej mówić.

Panie ambasadorze! Wasza towarzyska eminencjo! Jeśli pan dalej wierzy w to co napisał w marcu, to radzę pójść śladem Goeringa, bo on jako wierzący nazista nie dał się aliantom zachodnim powiesić na haku. Albo niech nam pan opowiada więcej jak tam było na placówce w Ameryce Południowej.

dr Zygmunt Jasłowski

31.08.2014r.
RODAKpress

 
RUCH RODAKÓW: O Ruchu - Docz do nas - Aktualnoi RR - Nasze drogi - Czytelnia RR
RODAKpress: W skrocie - RODAKvision - Rodakwave - Galeria - Animacje - Linki - Kontakt
COPYRIGHT: RODAKnet