(klik)
..
Komorowski: im bardziej bredzi, tym więcej ma punktów
Obudź się Polsko, czas usunąć bula!
Wyborcy Kukiza, Brauna, Tanajny, Ogórek, "Korwina"-Mikkego, mają proste zadanie do wykonania: głosować na Andrzeja Dudę, bo po drugiej stronie jest jeden wielki ból, czyli wg. ortografii hrabiów Komorowskich z Oborników, bul. Jeśli tzw. kandydaci antsystemowi pragną zmiany, to Komorowski jest całym sercem za status quo. Na tym etapie nie ma już żadnej filozofii rodzaju: zagłosuję na Brauna czy Kukiza, bo ich w konkurach już po prostu, do jesieni, nie ma. W takim wypadku zyskać może tylko Komorowski; po ostatnim przebudzeniu w TV, pan zawsze sflaczały rezydent warszawski, przybrał pozę czupurnego koguta, który o Polsce nic ważnego nie mówi, ale żeby pozostać na grzędzie gotowy jest zadziobać każdego konkurenta, a ma przy tym za soba cały system. Najnowszą strategią bula jest zaprzeczanie tego wszystkiego co powiedział wcześniej, ale ostatnio los mu płata figle: a to ten "wstrętny" Cejrowski wzywa by nie wybierać śmieci, a to znowu młody człowiek, przebrany w koszulkę klubu komorowskich buli, skanduje PRO Cyvili i WSI. Czysty sabotaż i dywersja na tyłach, w "normalnych" warunkach to za plecami powinno stać NKWD i za krok w tył lub dywersję - strzał w tył czaszki.
Ciężko w tej sytuacji zachować spokój w komoruskich szeregach. Wojewódzki, Karolak i Olbrychski mogą już nie wystarczyć, nawet Monika Olejnik robi sabotaż. Nerwy puszczają, i serce może nie wytrzymać. W sumie Komorowski nie jest w desperacji, bo jego kuzynka ma zostać królowa Belgii, więc mógłby zamieszkać w skrzydle pałacu królewskiego, i do Tusków byłoby mu też blisko. Ale nie, on się uparł na Belweder, i koniec, trzeba go będzie chyba jak Marynę Borynów wywieźć stamtąd na taczce. Ale, on nie może pozwolić by ta "hołota" z PiS wałęsała się po Belwederze, gdzie tylko Piłsudski i on mają zasłużone prawo mieszkać.
Ostatni idiotyczny sondaż, a wiadomo że sondaże dziś nic nie znaczą - jak powiada ekspert - gdyż większość respondentów po prostu kłamie. Otóż ostatni sondaż daje już Komorowskiemu 47%, aż o 3% więcej niż Dudzie. Praktyka sondażowa jest jednak zgoła inna: gdy w domu pojawi się sondażowy agent (być może szpicel ze służb specjalnych), to mądry Polak dla bezpieczeństwa własnego zawsze mądrze odpowiada: ja będę głosować na pana Komorowskiego, bo on zapewnia bezpieczeństwo mojej rodzinie i stabilizację mojemu mlekiem i miodem płynącemu krajowi. Naturalnie w wyborach sondowany osobnik oddaje głos na stronę przeciwną, a ma powód, gdyż już na początku jest bardzo zdenerwowany faktem, że gość już ma 30% poparcia. A pozatem panicznie się boi, że po wyborze pan obecny rezydent wypije wino z jego szklanki, albo zostawi go na deszczu bez parasola.
Oj mówi ten nasz "ochroniarz" dużo, obiecuje jeszcze więcej, słucha prawie wcale, a to co mówi a co robi, to dwie różne rzeczy. Dla przykładu jest zdania, że "jesteśmy narodem kreatywnych, otwartych i pracowitych ludzi. Musimy to wykorzystać do budowy nowoczesnej gospodarki". A jakie proponuje rozwiązanie? Wysłać kilka milionów Polaków na zmywak, ale przedtem byłoby dobrze by zaciągnęli wysokie pożyczki, najlepiej we frankach szwajcarskich. Jak się ma wyższe wykształcenie to malowanie płotów w Norwegii też nie jest złym wyjściem. Co jest najśmieszniejsze to, cytuję: "Może inne kraje mają więcej bogactw naturalnych, ale naszym największym kapitałem jesteśmy my sami, Polacy". Czyż on się z głupim przez ścianę macał? Ale znowu wykręcił: Polacy są największym kapitałem, inne kraje mają więcej bogactw mineralnych niż Polska? To co ta PO-owska banda łajdaków zrobiła z gazem i ze złotem, co zrobiła z górnictwem węglowym, dlaczego się pozbyła ludzkiego kapitału, który tak niby ceni. Po co oszukuje ten "kapitał", że wprowadzi zmiany podatkowe, "tak, by wątpliwości były rozstrzygane na korzyść podatnika", po czym wzywa teatralnie: [podwyższyć VAT ]. Zapowiada bezczelnie: Zrobimy to! Razem! Znowu chce być prezydentem wszystkich Polaków?
A kto jest winny "niszczenia jakości polskiego państwa", oczywiście PiS. Komorowski jest zaniepokojony brutalizacją kampanii wyborczej i agresją, bo "takie zjawiska niszczą polską demokrację" a sam używa najgorszych słów wobec swych przeciwników politycznych. "Z nimi musimy wygrać, ich musimy zepchnąć na kompletny margines, proszę sobie wyobrazić wygranie przez mego konkurenta, tacy ludzie będą wchodzić do pałacu prezydenckiego, tacy ludzie będą budowali wizerunek naszej ojczyzny na zewnątrz, tacy awanturnicy, tacy przeciwnicy zgody, nie ma na to naszej zgody. Wy plujecie jadem nienawiści, żółcią polityczną". Jak PiS dojdzie do władzy to "krowy przestaną się doić mlekiem (samodojki?), a kury, te z Mazur, przestaną się nieść, i co nie ma mleka, kury się nie niosą, co źle jest nam w Unii Europejskiej, nie wolno im wierzyć trzeba iść całym środkiem polskiej drogi, mocnym krokiem wytkniętym wtedy, w roku 1989". Przez moment myślałem, że to przemawia Gomułka, ale chociaż głos jakiś inny, to styl i logika podobne: nie będziemy sprzedawać rowerów pancernych Bundeswehrze, Polska stała tuż nad przepaścią, ale dziś zrobiliśmy krok wprzód", i ... wpadliśmy w przepaść.
Jeśli dodać do tego inną poradę, którą pan rezydent wymyślił, to czeka nas pod tym PiS zagłada, bo już teraz nasz Bredzisław radzi, że jak nie ma pieniędzy to trzeba brać pożyczkę, albo jak nie ma na chleb to trzeba jeść ... bułki. Ale, jak pod rządami PiS zabraknie mleka i jajek, to już koniec, nawet nie będzie jak zrobić naleśniki. Prawie cała opozycja zginęła w ukartowanym z Rosjanami zamachu smoleńskim, a co proponuje zrobić z ocalałą resztą prezydent wszystkich Polaków, orędownik zgody: zepchnąć na zupełny margines.
A sprawa WSI, PRO Cyvili kontakty z rosyjskim wywiadem, utrudnianie działalności kontrwywiadowczej przez patriotycznych dziennikarzy? Podczas gdy polski kontrwywiad nie wykrył żadnego szpiega, dziennikarze pomogli wydalić siedmiu. Ta książka Sumlińskiego, której tak pan rezydent się boi, i której sprzedaż tak utrudnia przed wyborami, to bomba z opóźnionym zapłonem, ona wprowadzi "pana hrabiego" do grona największych zdrajców w historii trzech RP. Dlatego tak krzyczy, dlatego tak nagle gardłuje i obraża, raptem obudził się z błogiego snu, bo zwycięskie spod ciemnej gwiazdy strategie zaczynają zawodzić. Po pierwszej, nieprawdopdobnie małej przegranej (coś poszło znowu nie tak), Komorowski ocknął się, bo niemal pewne na następne pięć lat koryto okazało się mirażem. Przypominają mi się słowa świętej Teresy z Lisseaux, która umierając pytała swą siostrę: czy to już konwulsja. Tak, to konwulsja - padła odpowiedź. No cóż, pan rezydent święty nie jest, i nie mnie się za niego spowiadać, ale zanim trafi przed Trybunał Stanu (zaczną się znowu haki), jeszcze trochę się pomiota w konwulsyjnych ruchach. Potem nastąpi cisza i pomału przyjdzie nowe.
Tylko Andrzej Duda. Innej opcji nie ma. Nie wybierajcie śmieci!
Dr Zygmunt Jasłowski
Nawiąż kontakt, larum grają
Polski nie podaruje Polakom nikt inny - jeśli sami się o Nią nie upomną. Tymczasem polscy rycerze śpią nie tylko pod Giewontem. Czas, by się pobudzili jak kraj długi i szeroki. Czas, by lepiej przypomnieli sobie, kim naprawdę są, kim bywali w historii i kim być mogą - jeśli odzyskają swoją dziejową formę.
Na 1050. rocznicę Chrztu Polski wszędzie tam podjąć należy program pracy organicznej: KOŚCIÓŁ, SZKOŁA, STRZELNICA. To właśnie misja budzących się rycerzy: pomóc rodakom odzyskać dumę z polskiej cywilizacji, której specjalnością i "towarem eksportowym" była przez wieki wolność.
Grzegorz Braun
22.05.2015r.
RODAKpress