BYT
Kapitalizm czy socjalizm? - Ignacy Nowopolski
 

 

 

 

 

 

 


Kapitalizm czy socjalizm?

Narastający kryzys gospodarczy roznieca ponownie dyskusje na temat właściwej drogi rozwoju gospodarczego. "Prawicowi" zwolennicy "wolnego rynku" argumentują, że winą za kryzys obarczyć należy niewystarczającą ilość tej "wolności" w gospodarce. "Lewica" odkurzać zaczyna dzieła Marksa, twierdząc że ponieważ "kapitalizm" się nie sprawdził, należy wrócić do "socjalizmu".

Największy majstersztyk szarlatańskiej demagogii prezentują jednak "globaliści", uważając że jedynym rozwiązaniem jest totalny "wolny rynek" ale pod (totalną) kontrolą rządu światowego, który trzeba możliwie szybko skonstruować.

Jedyne co takowa dyskusja przynosi, to kolejne porcje konfuzji i zamieszania społecznego. Większość dyskutantów pod pojęciem "kapitalizmu" rozumie "własność prywatną", w przeciwieństwie do "socjalizmu", czyli "własności państwowej". "Globalizm" pojmują jako naturalny proces spowodowany rozwojem nauki i techniki. Również wbrew ich demagogicznym twierdzeniom, przyczyny kryzysu są łatwo identyfikowalne, a jego katastrofalne efekty przewidywane były od lat przez autentycznych ekonomistów (niekoniecznie noblistów). Główną przyczyną obecnej sytuacji jest całkowite wycofanie się instytucji państwowych z nadzoru gospodarki i związany z nim gwałtowny rozwój tzw. "nowoczesnych instrumentów finansowych".

Nawet najbogatszy (a więc najzręczniejszy) amerykański "finansowy guru", Warren Buffett, przyrównuje je, w zakresie szkodliwości, do "broni masowego rażenia" i uważa że są całkowicie niezrozumiałe dla inwestorów. Próbując rozwikłać ich zagadkę stwierdził :

Czytając informacje pochodzące z instytucji handlujących tymi instrumentami, doszedłem do wnioski, że wiem, że nic nie wiem, po czym sięgnąłem po aspirynę.

Skrótowy opis przyczyn kryzysu znaleźć można w artykule pt "Kryzys gospodarczy czy klęska żywiołowa".

Rozwikływanie zawiłości, wspomnianej powyżej dyskusji społecznej, warto zacząć od zdefiniowania zasadniczych pojęć.

Socjalizm (łac. societas - wspólnota) - wieloznaczne pojęcie, odnoszące się do prób zmniejszenia nierówności społecznych i upowszechnienia świadczeń socjalnych, lub poddania gospodarki kontroli społecznej (poprzez instytucje państwowe, samorządowe, korporacyjne lub spółdzielcze). Częścią wspólną wszystkich odmian socjalizmu jest (częściowe lub całkowite) odrzucenie idei kapitalistycznego wolnego rynku , ograniczenie własności prywatnej oraz promowanie idei sprawiedliwości społecznej .

Kapitalizm - system gospodarczy opierający się o zasadę, że właściciel kapitału winien go maksymalizować. Przeciwieństwem kapitalizmu jest woluntaryzm - gdzie kapitałów używa się do różnych innych celów. Nigdzie nie istnieje ustrój w pełni "kapitalistyczny" ani w pełni "woluntarystyczny".

Globalizm ( łac. globare - tworzyć kulę, gromadzić się) - trend, polegający na dążeniu do utworzenia jednolitego organizmu, którego zadanie polegałoby na kierowaniu całym światem. Pojęcie to zostało wprowadzone w latach 60. XX wieku , zostało jednak rozpowszechnione dużo później, na przełomie XX i XXI wieku .

Zwolennicy globalizmu (globaliści) uznają ten proces za jakościowo nowy, nieunikniony etap rozwoju cywilizacyjnego. Podkreślają pozytywne skutki globalizacji dla całej ludzkości i doceniają wysiłki państw i organizacji wspierających ten proces. Popierają zniesienie barier, które uniemożliwiają swobodę przepływu towaru , usług i zasobów ludzkich , takich jak cła lub wizy

Jak widać z powyższego, socjalizm i globalizm to ideologie, podczas gdy kapitalizm jest systemem gospodarczym. Pozbawionym logiki jest więc porównywanie tych "izmów" tylko dla tego, że ich nazwy mają tą samą końcówkę; równie dobrze można by porównywać przydatność rowerów i selerów.

W gospodarczym wymiarze, socjalizm, globalizm, a także faszyzm, ilustrują filozofię zarządzania kapitalizmem i w tym aspekcie są one niejako "dziećmi" tego systemu, z wszelkimi tego praktycznymi i moralnymi konsekwencjami. Gwoli klarowności przyjmijmy więc, że dyskusja ta dotyczy metod sterowania tym systemem gospodarczym.

W kontekście stosunków własnościowych, faszyzm, wraz z jego najbardziej zbrodniczą odmianą, nazizmem, preferował system mieszany prywatno-państwowy, który z perspektywy czasu można uznać za umiarkowanie efektywny.

Socjalizm, wraz ze swą utopijną mutacją, komunizmem, opierał się na własności państwowej, która okazała się wyjątkowo niewydajną.

Wbrew pozornym różnicom, globalizm jest właściwie niczym innym, niż nową, bardziej zakamuflowaną, formą socjalizmu.

Ideą przewodnią socjalizmu była "dyktatura proletariatu", do której prowadziła "nieunikniona walka klasowa". Sanctum globalizmu stanowi "wolny rynek", do którego "nieuchronnie" wiedzie globalizacja, spowodowana rozwojem nauki i techniki. "Wolny rynek" jest taką samą niezwykle szkodliwą utopią, jak życie w komunie, czyli wspólnocie bez jakiejkolwiek własności prywatnej. Również "nieodwołany charakter" nastania tych ustrojów (komunizmu czy wolnego rynku) są czystą demagogią. Równie dobrze można by argumentować, że wejście Ludzkości w erę atomową musi doprowadzić do wojny nuklearnej. Może, ale nie musi; wszystko zależy od przemyślanych (oby) decyzji ludzi.

Podobieństwo tych dwu odmian kapitalizmu (socjalistycznej i globalistycznej) występuje również w formie preferowanej własności. Zarówno bowiem proces "socjalizacji" jak i "globalizacji" prowadzi do zaniku własności prywatnej. Planowany proces "upaństwowiania" gospodarki, miał w ostatecznym rozrachunku doprowadzić do "komunizmu", czyli stanu bez własności prywatnej, w którym to właścicielami (udziałowcami) gospodarki byliby wszyscy członkowie społeczeństwa. Globalizacja ma doprowadzić do tego samego, za pomocą rozwoju globalnych konglomeratów stanowiących teoretycznie "własność publiczną" (czyli spółek akcyjnych znajdujących się w obrocie giełdowym). Ostateczny etap globalizacji to jedne globalne przedsiębiorstwo ( holding) , którego właścicielami (akcjonariuszami) będą wszyscy mieszkańcy kuli ziemskiej, czyli również komunizm. Jedyną różnicę pomiędzy socjalizmem a globalizmem stanowi droga dochodzenia do tego celu. W pierwszym przypadku było to szerzenie rewolucji, w drugim szerzenie "wolnego rynku". Przy czym globalizm jest o tyle niebezpieczniejszy od socjalizmu, że swoją destrukcję prowadzi niepostrzeżenie, równocześnie na całym obszarze kuli ziemskiej, podczas gdy socjalizm rozprzestrzeniał się stopniowa, jak zaraza.

W obu tych systemach rzeczywistą władzę sprawowali i sprawują kliki powiązane wspólnym interesem i więzami krwi: partia i plutokracja. I znów, w przypadku globalizmu, plutokracja, jako nieformalny związek, jest dla społeczeństw świata znacznie bardziej niebezpieczna, niż kompartia.

Gospodarcze i cywilizacyjne rezultaty obu tych omawianych odmian kapitalizmu są równie katastrofalne. Zapaść gospodarcza, atomizacja społeczeństwa, demoralizacja, degradacja środowiska naturalnego, itd.

Konkludując, należy stwierdzić, że wszystkie odmiany kapitalizmu, nie wyłączając tej XIX -to wiecznej pierwotnej i dzikiej, są całkowicie skompromitowane i niereformowalne. Alternatywy są tylko dwie; albo koniec kapitalizmu (w jakiejkolwiek formie), albo koniec Ludzkości.

Jedyny sensowny system gospodarczy musi opierać się na autentycznej własności prywatnej indywidualnych jednostek lub rodzin. Z systemu tego muszą być wyłączone te elementy, których cele są inne niż zaspokajanie materialnych potrzeb ludzi, takie jak opieka zdrowotna, kultura, sztuka, nauka, itp. Te ostatnie powinny stanowić domenę społeczną.

Ignacy Nowopolski

22.03.2009r.
RODAKpress

 
RUCH RODAKÓW: O Ruchu - Docz do nas - Aktualnoi RR - Nasze drogi - Czytelnia RR
RODAKpress: W skrocie - RODAKvision - Rodakwave - Galeria - Animacje - Linki - Kontakt
COPYRIGHT: RODAKnet