|
Człowiek szalony. Błazen. Heretyk. Mściciel. Epigon Wolnej Polski. Na emigracji wewnętrznej. Kanałami przebija się do...wieczności.
|
Ostatnie pragnienie
Po tej stronie mgły
Nie widać nic
Więc otwieram bramę na oścież
I idę wypatrując Cię
Idę rajską drogą
W pełnym słońcu
Idę rajską drogą
W blasku księżyca
Lecz Ciebie nie ma
Ile jeszcze rozczarowań?
Ile smutku i bólu
Każesz mi znosić
Nim utulisz mnie pod swym płaszczem?
A przecież należę tylko do Ciebie
Od zawsze
Widziałem już wielu
Głupców zdobywających poklask tłumu
Mędrców umierających w samotności
Poetów, których natchnionej pieśni
Nikt nie słucha
Już nie potrzebuję widzieć
Ruin upadających cywilizacji
Dróg wiodących donikąd
Nie chcę radości i uśmiechów
Nie potrzebuję miłości świata
Na jałowej ziemi
Nie postawię świątyni
Światła
Idę do Ciebie
Bo tylko oczu Twych pragnę
Więc wyjdź!
Wszystko minęło
Na wszystko za późno
Czas spadł daleko
Więc zabierz mnie z kręgu
Czemu widzę tylko tłum
Ludzi, aniołów i demonów
A Ciebie nadal dojrzeć nie potrafię?
Jak długo jeszcze będziesz mnie dręczyć
Torturą nadziei?
Wszystko się kończy
To tylko chwila
Wewnętrzny ogień
Pozostawił mi zgliszcza
Blask księżyca
Na który tak czekałem
Blednie coraz bardziej
Potęgując żal
Bajki nie bawią
Sny dręczą pustką
A mgła coraz gęstsza
Jak krew
Więc łapie oddech ustami
I resztką sił wołam Cię!
Przyjdź!
Wieczności!
Człowiek Szalony
20.08.2011r.
RODAKpress
|
|