Alarm dla Polski - prof. Jerzy Robert Nowak  

 

 

 

 

 

 


Alarm dla Polski
Jerzy Robert Nowak

Część I: Zagrożenia dla Polski
C
zęść II: Jak pomóc Polsce ?!
Część III: Książki dla pokrzepienia serc
Część IV: Promocja prawdy o Polsce zagranicą
Część V: Upamiętnianie zasług zagranicznych przyjaciół Polski
Część VI: Nagłaśnianie ważnych przemilczanych tematów
Część VII: O realistyczną politykę zagraniczną
Część VIII: Co robić w tak trudnym czasie?
Część IX: O dużo skuteczniejszą walkę z antypolonizmem
Część X: Okrążanie Czech i Polski
Część XI: Ostrzeżenia przed zagrożeniami związanymi z traktatem lizbońskim
Część XII: W obronie polskich interesów narodowych w gospodarce

Część XIII: Umacnianie patriotyzmu i tożsamości narodowej

- Za szczególnie ważną sprawę uważam zerwanie z godzacą w nauczanie historii narodowej osobliwą polityką oświatową minister K.Hall i gruntowne usunięcie fatalnych skutków tej polityki. Pisał o tym sporo i jakże kompetentnieprof. Andrzej Nowak. Gruntownej naprawy wymagają skutki działań minister K.Hall w dziedzinie wycinania na j. polskim wielkich klasyków literatury (od J.Slowackiego po S. Żeromskiego).

-Niezbędne jest podjęcie przez grupę wybitnych patriotycznych historyków, typu prof. A. Nowaka, W.Roszkowskiego, J.Rulki,T.Kisielewskiego, T.Marczaka czy T. Kisielewskiego i T. Dubickiego gruntownej oceny podręczników do historii. Ocena ta miałaby polegać na zaleceniu prawdziwie wartościowych podręczników i wyeliminowania historycznych śmieci typu dwutomowego podręcznika do historii pióra starego agenta komunistycznego ("TV Pedagog" ) prof. Andrzeja Garickiego. Podręcznik ten w 2000 r. został zawieszony wykorzystaniu do nauczania w szkołach (po mojej 67-stronnicowej recenzji, wytykającej kardynalne wręcz zafałszowania historii w tym "podręczniku"), ale znów wszedł na rynek księgarski za rządów SLD.

- Należy zrobić wszystko dla zapobieżenia uderzającym w IPN działaniom polityków PO i SLD . Pragną oni za wszelką cenę zmienić tak potrzebny profil obecnych działań IPN lub nawet go całkowicie zlikwidować (politycy SLD ). Trzeba stanowczo piętnować występowanie w jakichkolwiek mediach patriotycznych z krytyką działań IPN, pod jakimkolwiek pretekstem by tego nie robiono. Ludzie na prawicy, atakujący w tej chwili IPN, gdy jest tak mocno zagrożony, są albo ukrytymi sprzedawczykami, albo "leninowskimi pożytecznymi idiotami".

- Należy maksymalnie wspierać znakomicie robiony telewizyjny program TV Historia i domagać się udostępnienia go dla dużo większej grupy telewidzów. Nie powinno się żałować pieniędzy na dofinansowanie programu tak cennego dla edukacji historycznej.

- Należy naciskać na telewizję publiczną o udostępnienie w dobrym czasie telewizyjnym licznych (około stu) filmów odrzuconych na półki z powodu swej ostrej wymowy rozliczeniowej ze zbrodniami komunizmu lub ze względu na ższe władze."niepoprawnie politycznie" przedstawianą tematykę niepodległościową m.in. filmów A.Czerniakowskiej, J.Zalewskiego, w tym jego wielkiego cyklu "Pod Prąd", filmów P. Zarębskiego, G. Brauna, K.Wojciechowskiego in. Należy starać się maksymalnie upowszechniać te filmy na spotkaniach dyskusyjnych z szeroką publicznością.

- Należy naciskać na Ministerstwo Dziedzictwa Narodowego i inne władze na rzecz dofinansowywania "pokrzepiających serca" filmów o wielkich polskich postaciach historycznych. Oczywiście chodziłoby nie o wielkie narodowe chały w stylu filmu Petelskich o Kazimierzu Wielkim, lecz o filmy prawdziwie fascynujące, pogłębione psychologicznie typu słynnego filmu brytyjskiego "Lew zimą" o strasznych powikłaniach historycznych w Anglii XII wieku. Jakiż wielki fantastyczny film możnaby stworzyć na przykład o królu Bolesławie Chrobrym, począwszy od jego pobytu w roli zakładnika na dworze cesarskim, gdzie poznał zachodnie arkana rządzenia, po konflikt z macochą Odą. I dalej wielkie zwycięskie wojny, ale także i ogromna przenikliwość polityczna, która pomogła mu w uzyskaniu niezależności

kościelnej od cesarstwa niemieckiego już w r.1000. Czechy, od których wzięliśmy chrzest, na próżno dobijaly się o tę niezależność kościelną od cesarstwa jeszcze z trzysta kilkadziesiąt lat po nas. A Chrobry, lżony dziś jako "awanturnik", "osiłek", "agresor"i "tyran" we "Wprost" i "Wyborczej" potrafił zdobyć tę niezależność już w r.1000. Dodajmy, że siostra B. Chrobrego Świętosława (Sigryda) została królowa szwedzką, a później zrodziła jako syna króla duńskiego, lepiej znanego jako pierwszego władcę zjednoczonej Anglii Kanuta Wielkiego. Był on równocześnie królem Danii, Szwecji i Norwegii. Pisarz historyczny Zbigniew Święch wspominał, że w każdym z krajów, którymi rządził Kanut Wielki "bardzo chwalono to, że otrzymał wspaniałe wychowanie przez matkę Świętosławę".

- Warto starać się o dużo szersze nagłośnienie w szkołach, telewizji, etc,. wielkich zasług Polaków na wygnaniu na różnych kontynentach, ich wkładu do rozwoju gospodarczego, kulturalnego i naukowego poszczególnych krajów, czy ich wkładu do walk o wolność różnych narodów. Są na ten temat m.in. cenne książki prof. Bolesława Orłowskiego, są trzy wydania mojej książki "Co Polska dała światu". W czasach dominacji w Polsce swoistego masochizmu historycznego warto przypominać sławiące Polaków opinie różnych wybitnych cudzoziemców. Np. opinię twórcy amerykańskiego przemysłu motoryzacyjnego Henry Forda: "Pomysły nadchodzą do nas ze wszystkich stron. Polscy robotnicy ze wszystkich cudzoziemców zdają się być najsprytniejsi".(Por. H.Ford: "Moje życie i dzieło", Warszawa 1925, s.99-100). Profesor Zdzisław Krasnodębski pisał 31 grudnia 2003 r. na łamach "Wprost" : "Mamy niezwykle inteligentnych młodych ludzi, często bijących na głowę studentów niemieckich czy nawet amerykańskich. Zasługują oni na znacznie lepsze uniwersytety. Wszyscy zasługujemy na znacznie lepsze państwo i znacznie sprawniejszą gospodarkę. Lecz jeśli chcemy zmian, polubmy, doceńmy i szanujmy siebie. Doceńmy Polskę. Pielęgnujmy nasze cnoty i zalety. A innych lubmy bez przymilania się, bez niewolniczej imitacji i wymachiwania białą flagą. Wtedy i oni nas bardziej polubią". Pisał te słowa polski profesor znakomicie znający Niemcy, bo od wielu lat wykładający na niemieckim uniwersytecie w Bremie. Dobre wskazania dla Tuska i Sikorskiego! Światowej sławy polski kompozytor Henryk Mikołaj Górecki, uważany za jednego z najwybitniejszych kompozytorów XX wieku, stwierdził w 1994 r.: "Mamy wiele wspaniałych rzeczy, których nie doceniamy. Całe życie interesowały mnie sprawy polskie, nasza muzyka, fantastyczna spuścizna kulturowa, zabytki i przyroda. Czy jest np. gdzieś drugi taki zbiór jak u Kolberga? (.) Cóż jestem chory na Polskę, jest to straszliwa choroba, która n niejednego zabija, ale ja się jej nie boję, jest mi z nią dobrze".(Cyt. za: "Kościól nad Odrą i Bałtykiem" z 20 marca 1994 r.) Jakże chciałbym, by wciąż powiększały się zastępy Polaków, prawdziwie zakochanych w Polsce i jej przeszłości, "chorych na Polskę", tak jak kompozytor Henryk Mikołaj Górecki!

- Należy starannie przeglądać katalogi bibliotek, w tym największych (Narodowej, Uniwersyteckiej w Warszawie, Jagiellonki, etc.) , aby zorientować się w jakim stopniu zostało w nich podjęte np. hasło antypolonizm. Częstokroć w ogóle go nie ma, lub zostało opracowane w minimalnym stopniu. Np. w Bibliotece Narodowej pod tym hasłem było podane zaledwie kilka książek, choć "dzieł" kwalifikujących się do zaszeregowania pod tym hasłem jest z kilka tysięcy (od książki Muchina o Katyniu po co najmniej 20 książek polakożercy L.Urisa, znajdujących się w zbiorach BN). Jeden z m oich kolegów profesorów niedawno zauważył w jednej z gminnych bibliotek we Wrocławskiem aż kilkanaście egzemplarzy polakożerczego "Strachu" J.T.Grossa. Skad aż tyle egzemplarzy tego śmiecia znalazło się w gminnej bibliotece - z darów, czy w ramach zakupów zleconych przez wyższe władze. W każdym razie J.T.Gross trafił "pod

strzechy". Równocześnie , jak wiemy w wielu bibliotekach blokuje się zakup książek lub czasopism patriotycznych. Pisał o tym szerzej niejednokrotnie znakomity znawca bibliotekoznawstwa prof. Zbigniew Żmigrodzki. W Warszawie i pewnie gdzie indziej dochodziło do dość szczególnego procederu , opisanego przez Stanisława Michalkiewicza. Po księgarniach chodzili radni SLD---owscy i straszyli, jeśli dalej będą tam sprzedawać książki niektórych patriotycznych autorów, to mogą się spodziewać szybkiej, a znaczącej podwyżki czynszów. "Dzielni" radni SLD-owscy najwyraźniej rozmineli się z powołaniem - w innych czasach paliliby na stosach ksiązki.Czas najwyższy,żeby na takie praktyki "odpowiednio" odpowiadali ludzie ze środowisk patriotycznych, grożąc bojkotowaniem księgarń i kiosków Ruchu bojkotujących publikacje patriotyczne.

- Warto byłoby inicjować prace doktorskie lub nawet habilitacyjne na następujące tematy: "Obraz historii Polski w polskich filmach", "Obraz historii Polski w filmach zagranicznych", "Obraz historii Polskij w zagranicznej literaturze pięknej czy publicystyce".

- Warto byłoby zalecać historykom i politologom uważne obserwowanie stanowisk wobec Polski w myśli politycznej i historiografii takich krajów jak Niemcy , Rosja, USA , Francja, Ukraina, Litwa, Białoruś etc,.

- Jakże przydałby się obszerny wybór patriotycznych homilii i artykułów pióra głośnych hierarchów polskich, począwszy od Prymasa Tysiąclecia po współczesnych arcybiskupów i biskupów. Kiedyś przedstawiałem taki wybór w 7 czy 8 numerach "Naszej Polski", ale chodzi mi o dużo szerszą publikację książkową.

- Jakże przydałby się wreszcie list Episkopatu, piętnujący niszczenie patriotyzmu i polskiej świadomości narodowej w większości polskich mediów.

-Konieczne jest doprowadzenie wreszcie do realizowania zapisów prawnych o obronie symbol narodowych. Powinno się wreszcie skończyć z bezkarnością osób nagminnie wyszydzających te symbole i znieważających to, co jest drogie dla ogromnej części Polaków. Apeluję do biznesmenów, którzy naprawdę czują się Polakami, aby wspierali takie akcje procesowe. Aby nie kończyły się skandalicznym umorzeniem w pierwszej instancji, jak zakończyła się sprawa haniebnego sprofanowania polskiej flagi narodowej przez Kubę Wojewódzkiego.

-Apelowałbym do kierownictwa Radia Maryja i Telewizji Trwam o wprowadzenie stałego cotygodniowego cyklu historycznego przedstawiającego sylwetki wybitnych Polaków, znanych i nieznanych.

- Jakże przydałoby się doprowadzenie wspólnymi siłami, choćby przez zalożycielską "grupę dwustu", inicjatorów Komitetu Obrony Dobrego Imienia Polski i Polaków, do powstania stale działającego Latającego Uniwersytetu Chrześcijańsko- Patriotycznego. Nader ważne byłoby inspirowanie wykładów w szkołach i na wyższych uczelniach. Należałoby też puścić w Internecie stale uzupełniany spis różnego typu instytucji, które bez żadnego uzasadnienia odmówiłyby udostępnienia sali, nawet za opłatą na patriotyczny wykład czy inne przedsięwzięcie patriotyczne. Powinno się przy tym podawać nazwiska osób winnych odmownych decyzji, "niech spisane będą czyny i rozmowy", jak głosił pewien znany poeta.

- Niedawno ( w "Rzeczypospolitej" z 4 sierpnia 1989 r. Bronisław Wildstein otwarcie zapytał: "Dlaczego polskie środowiska żydowskie nie protestują przeciw politycznej instrumentalizacji oskarżeń o antysemityzm-[ przeciw instrumentalizacji, która prowadzi do banalizowania tych oskarżeń". Dodałbym do tego pytanie : dlaczego krajowe środowiska żydowskie nie protestują przeciw najbardziej nawet plugawym przejawom antypolonizmu w wykonaniu J.T.Grossa czy A.Całej? Osobiście opowiadałbym się za listem otwartym polskich intelektualistów do naszych bliźnich żydowskich w tej sprawie ,w imię prawdy i dialogu. Żyjemy przecież na jednej ziemi, zroszonej krwią obu naszych narodów, a to do czegoś zobowiązuje!

Koniec

22.07.2012r.
RODAKpress

 
RUCH RODAKÓW : O Ruchu Dolacz i Ty
RODAKpress : Aktualnosci w RR Nasze drogi
COPYRIGHT: RODAKnet